Skandal na SOR w Rybniku. 80-latka bez ubrania pozostawiona na korytarzu

2024-07-06 12:14

Na oddziale ratunkowym szpitala w Rybniku doszło do skandalicznej sytuacji. 80-letnia kobieta, przywieziona z powodu niskiego ciśnienia, przez kilka godzin leżała naga i przywiązana do łóżka. Córka pacjentki opisuje, jak jej matka, zdezorientowana i upokorzona, prosiła o pomoc. Śląski NFZ monitoruje sytuację.

Skandal na SOR w Rybniku. 80-latka bez ubrania pozostawiona na korytarzu
Autor: Getty Image Skandal na SOR w Rybniku. 80-latka bez ubrania pozostawiona na korytarzu

Skarga złożona przez córkę 80-letniej pacjentki ujawnia poważne zaniedbania na oddziale ratunkowym Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku. Starsza kobieta przez kilka godzin leżała obnażona i przywiązana do łóżka, co wywołało oburzenie jej rodziny.

Poradnik Zdrowie: Żyję z Cukrzycą

Skandal w Rybniku. "Mama leżała w przejściu z gołą pupą"

We wtorek, 2 lipca, karetka przywiozła 80-letnią kobietę na oddział ratunkowy z powodu niskiego ciśnienia krwi. - "Mama miała bardzo niskie ciśnienie, więc opiekunka wezwała pogotowie. Medycy zdecydowali, że zabierają mamę do szpitala" - relacjonuje cytowana przez rybnik.wyborcza.pl pani Agnieszka, córka pacjentki.

Na początku procedury przebiegały sprawnie. Pacjentce podłączono kroplówkę i poinformowano, że po ustabilizowaniu stanu zdrowia zostanie przyjęta na oddział wewnętrzny. Rodzina czuwająca przy chorej zmieniała się, by zapewnić jej stałą opiekę. Jednak sytuacja diametralnie zmieniła się późnym popołudniem. Około godziny 20 córka wróciła na SOR, gdzie zastała swoją matkę w niegodnych warunkach. - "Mama leżała w przejściu, naprzeciwko gabinetu nr 7. Miała rozkopany pampers, gołą pupę na wierzchu, ręce przywiązane do łóżka" - opowiada pani Agnieszka. Kobieta była zdezorientowana, krzyczała o pomoc, a obok niej przechodziły dziesiątki ludzi.

80-letnia kobieta z Rybnika obdarta z intymności

Zaniepokojona córka zażądała wyjaśnień od personelu szpitala. Lekarka odpowiedziała pytaniem, co ma zrobić, skoro inna lekarka miała przyjść do pacjentki o 15, ale się nie pojawiła. - "Może chociaż zasłonić mamę parawanem, przewieźć łóżko do jakiegoś spokojnego kąta? - odpowiada pani Agnieszka.

Sytuacja stała się jeszcze bardziej napięta, gdy jeden z medyków zasugerował, że skoro coś jej się nie podoba, to może przemeblować SOR. - "Jestem architektką wnętrz, ale nie wiedziałam, że mogę sobie szpital przemeblować! - ironizuje pani Agnieszka.

Szpital w Rybniku. Rodzina złożyła skargę

W końcu personel szpitala zareagował, zasłaniając pacjentkę parawanem, zmieniając jej pampersa oraz przewożąc łóżko do bardziej intymnego miejsca. Jednak na prośbę o kolację dla matki odpowiedziano, że jej nie przysługuje, gdyż nie złożono zamówienia na czas.

Pani Agnieszka złożyła skargę w sekretariacie szpitala. - "Nie godzę się z takim poniżaniem i pogardą dla ludzkiego życia. Moja mama przez ponad pięćdziesiąt lat płaciła składkę zdrowotną i teraz nie znalazł się nikt, kto by ją chociaż osłonił, poprawił jej pampersa" - podkreśla.

Rzeczniczka szpitala w Rybniku, Karolina Wałowska, zapewnia, że sprawa zostanie wyjaśniona. Natomiast Narodowy Fundusz Zdrowia w Katowicach przekazał, że ocena poszanowania godności i intymności pacjentów leży w kompetencjach Rzecznika Praw Pacjenta, a funkcjonowanie SOR-u w Rybniku jest stale monitorowane przez śląski NFZ.

Rzecznika Praw Pacjenta jak dotąd nie wypowiedział się w tej sparwie.

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki