Sięganie po e-papierosy może skończyć się śmiercią. "Krwawienie do pęcherzyków płucnych"
Zachęcają kolorem i zapachem, a młodzież sięga po nie jak po cukierki. Jednorazowe e-papierosy to wyjątkowo niebezpieczna używka. Prezes Polskiego Towarzystwa Pneumonologii Dziecięcej, prof. Katarzyna Krenke mówi o oddziale intensywnej terapii (OIOM), krwawieniach i ostrym uszkodzeniu płuc.
Minister Zdrowia Izabela Leszczyna zapowiadała, że jeszcze w kwietniu ze sklepów znikną jednorazowe e-papierosy. Niestety, prace wciąż trwają, ale podczas jednej z konferencji szefowa resortu wskazała, że celem rządu jest to, by już od nadchodzącej jesieni w Polsce obowiązywał całkowity zakaz sprzedaży jednorazówek, po które najchętniej sięga młodzież, narażając swoje zdrowie i życie.
Jednorazowe e-papierosy są niebezpieczne. Zaczyna się od kaszlu
Profesor Katarzyna Krenke, specjalistka pediatrii, hematologii i onkologii dziecięcej, chorób płuc oraz chorób płuc dzieci z Kliniki Pneumonologii i Alergologii Wieku Dziecięcego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego w rozmowie z Polską Agencją Prasową zaznaczyła, że na oddział trafiają głównie pacjenci w wieku od 14 do 16 lat, a ich stan z powodu sięgania po jednorazowe e-papierosy jest poważny.
– Do naszej kliniki trafiają pacjenci z bardzo poważnym schorzeniem, jakim jest krwawienie do pęcherzyków płucnych. Innym powikłaniem, do jakiego może dojść na skutek palenia jednorazowych e-papierosów, jest tzw. EVALI, czyli zespół ostrego uszkodzenia płuc w przebiegu inhalacji zawartymi w e-papierosach, ale ci pacjenci często najpierw trafiają na oddział intensywnej terapii – wskazuje prof. Krenke.
Specjalistka zaznacza, że EVALI jest chorobą, która zaczyna się kaszlem, później pojawiają się duszności czy przyspieszony oddech. Niestety od tych objawów mija niewiele czasu, zanim u pacjentów dojdzie do niewydolności oddechowej. Ostatecznie część młodych osób, które trafiają do kliniki, wymaga mechanicznej wentylacji, a niektórych z nich nie udaje się uratować.
Krwioplucie u 15-latka. "Toksyczna mieszanka"
Prof. Krenke wyjaśnia, że na oddział trafiają głównie osoby w wieku 14, 15 czy 16 lat. Okazuje się, że młodzież sięga po e-papierosy codziennie i pali wręcz nieustannie. A to z kolei prowadzi do poważnych konsekwencji.
– Pamiętam chłopca, to był 15-latek, który trafił do nas właśnie z krwawieniem do pęcherzyków płucnych, które manifestowało się krwiopluciem. Po wypisaniu ze szpitala wrócił do domu i do e-papierosów, w efekcie czego trafił do nas jeszcze dwukrotnie. Na szczęście wreszcie stwierdził, że nie będzie dalej ryzykował życiem – opowiada prof. Krenke.
Okazuje się, że tego rodzaju historii jest więcej, a przykładem może być choćby pewien 18-latek. Jak wskazuje lekarka, pacjent w wyniku sięgania po e-papierosy miał tak zniszczone płuca, że wymagał przeszczepu. Na szczęście są to pojedyncze sytuacje, ale jak zaznacza specjalistka, dotyczą właśnie młodych ludzi i to jest przerażające.
Poza obecną w e-papierosach nikotyną, jednorazowe e-papierosy zawierają szereg szkodliwych substancji, a ich rodzaj jest już stopniowo poznawany przez specjalistów, ponieważ wciąż trwają badania w tym zakresie.
– [...] w temperaturze pokojowej nie są szkodliwe dla płuc, ale podgrzane tworzą niezwykle toksyczną mieszankę. Kiedy dostaje się ona do płuc, może doprowadzić do bezpośredniego uszkodzenia struktur w układzie oddechowym np. oskrzeli, naczyń krwionośnych – wyjaśnia prof. Krenke.
Palenie e-papierosów przyczynia się również do zwiększenia poziomu stresu antyoksydacyjnego, a to z kolei jest czynnikiem ryzyka wystąpienia różnych nowotworów, czy pojawienia się POChP, czyli przewlekłej obturacyjnej choroby płuc.