Schudła niemal 100 kg. Pomógł tirzepatyd, ale przekonuje: to nie droga na skróty
W 2020 roku Tara Rothenhoefer zdecydowała się wziąć udział w badaniu klinicznym leku tirzepatide, znanego pod nazwą handlową Mounjaro. Medykament, pierwotnie przeznaczony do walki z cukrzycą, okazał się pomocny także w regulacji wagi przez wpływ na hormony kontrolujące apetyt.
Rothenhoefer, ważąca pierwotnie 155 kilogramów, w ciągu 18 miesięcy eksperymentu zeszła do wagi około 95 kilogramów. Ostatecznie, dzięki dalszemu stosowaniu leku po zakończeniu badania, udało jej się jeszcze bardziej zredukować wagę. Po wygaśnięciu zniżkowego kuponu producenta kobieta była zmuszona do płacenia 1000 dolarów miesięcznie za lek. To zmusiło ją do oszczędnego korzystania z zapasów medykamentu.
Schudła 91 kg. Nie tylko dzięki lekom na odchudzanie
Rothenhoefer podkreśla, że droga do utraty wagi nie była łatwa i wiązała się z intensywną stygmatyzacją związaną z nadwagą. "To frustrujące i bolesne. Ludzie zakładają, że szukam łatwego wyjścia" - wyznaje w rozmowie z Insider.
Zdaniem niektórych ekspertów i pacjentów, medykamenty wspomagające odchudzanie, takie jak Ozempic, Wegovy czy Mounjaro, mogą przyczynić się do zmniejszenia stygmatyzacji otyłości poprzez demonstrację, jak duże znaczenie ma biologia, a nie sama silna wola, w kwestii masy ciała. Jednak plotki o celebrytach stosujących te środki oraz trendy w mediach społecznościowych napędzają błędne wyobrażenia i stereotypy na temat "łatwego odchudzania".
Walka z nadwagą to nie tylko kwestia leków
Udział w badaniu klinicznym nie był dla Tary łatwą decyzją. "Nie jestem osobą, która chętnie sięga po medykamenty. Udział w badaniu to był skok na głęboką wodę" - wspomina kobieta.
Droga do zmiany sylwetki i stylu życia to proces, który nie dokonuje się z dnia na dzień. Rothenhoefer przyznaje, że na początku jej transformacji nie wprowadziła drastycznych zmian w diecie, ale stopniowo dostosowywała swoje nawyki. Powszechne przekonanie, że utrata wagi to prosta sprawa - "jedz mniej i ruszaj się więcej", może być mylące, ponieważ czynniki takie jak geny, poziom hormonów, stan zdrowia i czynniki środowiskowe również mają wpływ na masę ciała.
Rothenhoefer podkreśla, że wielu ludzi z nadwagą wcale nie prowadzi siedzącego trybu życia i nie odżywia się niezdrowo. Ważne jest, aby rozumieć, że waga ciała nie jest dobrym wskaźnikiem zdrowia czy stylu życia.
Leki wspomagające odchudzanie nie zastępują diety czy ćwiczeń
Rothenhoefer chce, by ludzie zrozumieli, że stosowanie leków na odchudzanie, jak tirzepatide, to poważna, długoterminowa decyzja, a nie cudowne rozwiązanie. Kiedy straciła dostęp do leku po zakończeniu badania klinicznego, obawiała się, że jej zapasy szybko się skończą. Mimo to udało jej się utrzymać wagę na poziomie około 64 kilogramów. Kobieta podkreśla, że kluczowym elementem jej sukcesu było nie tylko stosowanie leku, ale przede wszystkim wysiłek włożony w budowę nowej rutuny żywieniowej oraz dobrych nawyków. Tara zmieniła sposób odżywiania się, wybierając pożywne, pełnowartościowe pokarmy i na stałę zwiększyła swoją aktywność fizyczną.
"Uważam, że wykonałam ciężką pracę. Zaaplikowany środek był świetnym narzędziem i nie sądzę, że bez niego osiągnęłabym taki efekt, ale to nie tylko zasługa medykamentu" - komentuje kobieta.
Straciła niemal 100 kg. Teraz dzieli się swoimi doświadczeniami
Historia Rothenhoefer podkreśla potrzebę edukacji społeczeństwa na temat roli leków w procesie redukcji wagi i związanych z tym wyzwań. Równocześnie zaznacza, że ważne jest świadczenie wsparcia i wykazywanie empatii dla osób walczących z nadwagą.
Badania naukowe wskazują, że stygmatyzacja osób z nadwagą może przyczyniać się do problemów zdrowotnych, zarówno psychicznych, jak i fizycznych, a nawet skracać życie. Dyskryminacja ze względu na wagę może zwiększać ryzyko przedwczesnej śmierci o 60% - wskaźnik porównywalny z paleniem tytoniu.
Rothenhoefer chce, by jej doświadczenie pomogło innym zrozumieć, że medykamenty takie jak tirzepatide to ważne narzędzia wspomagające walkę z nadwagą, ale sukces zależy od wielu czynników, w tym od zmiany stylu życia, diety, aktywności fizycznej i wsparcia otoczenia. "Chciałabym, aby więcej osób zdawało sobie sprawę z rzeczywistego, długoterminowego wpływu tych leków na życie osób takich jak ja, jak trudno jest je uzyskać i jakie mają ograniczenia" - podsumowuje.
Opowieść Tary Rothenhoefer to świadectwo, że chociaż nowoczesne leki mogą znacząco wspomagać proces odchudzania, nie ma "łatwej drogi" do zrzucenia zbędnych kilogramów. Stosowanie Mounjaro wymagało od niej nie tylko finansowych wyrzeczeń, ale również intensywnej pracy nad sobą, co ostatecznie zaowocowało spektakularną metamorfozą. To przypomnienie, że za każdym sukcesem stoją trud, determinacja i gotowość do zmiany całego dotychczasowego stylu życia.