"Sala operacyjna": sezon 2, odcinek 11. Zespół Pectus spełnia marzenie Dominiki
W nowym sezonie serialu "Sala operacyjna" kamera towarzyszy pacjentom zmagającym się z ciężkimi chorobami. W jedenastym odcinku zobaczymy dalszą część historii 33-letniej Dominiki z zespołem Downa, którą czeka operacja stabilizująca kręgi szyjne.
33-letnia Dominika cierpi na zespół Downa. Od jakiegoś czasu skarżyła się na mrowienie w rękach, a jej mama zauważyła, że ma także problem z chodzeniem. Po wielu konsultacjach z neurologami trafiła do szpitala Zachodniego w Grodzisku Mazowieckim, gdzie dr Rafał Górski postawił wreszcie prawidłową diagnozę. Neurochirurdzy zdecydowali się na przeprowadzenie bardzo ryzykownej operacji stabilizacji kręgów szyjnych. To jeden z najtrudniejszych zabiegów w neurochirurgii. Ryzyko uszkodzenia rdzenia kręgowego lub wylewu krwi do mózgu jest ogromne, jednak nie ma innego wyboru. Bez natychmiastowej operacji Dominika do końca życia będzie jeździć na wózku inwalidzkim, a w najgorszym wypadku umrze, tym bardziej, że choroba szybko postępuje.
Dominika bardzo boi się operacji. Do szpitala wzięła ze sobą zdjęcie, na którym jest ona oraz członkowie jej ulubionego zespołu Pectus. Zdjęcie zostało zrobione podczas koncertu. Teraz ma pomóc jej przetrwać – tak powiedziała reżyserce serialu. Producenci postanowili opisać historię Dominiki i wysłać członkom zespołu. Nie musieli długo czekać na odpowiedzieć. Mimo wielu zajęć związanych z promocją nowej płyty Pectus zareagował błyskawicznie. Po operacji czeka więc na Dominikę wielka niespodzianka!