Sacro, czyli kapsuła, która pozwoli odjeść w dowolnym miejscu
O kapsule do popełniania samobójstw było głośno trzy lata temu i będzie jeszcze głośniej. Twórca dr Philip Nitschke chciałby, żeby urządzenie zostało dopuszczone w Szwajcarii do użytku dla osób śmiertelnie chorych. Jego pomysł wzbudził wiele kontrowersji.
Twórca dr Philip Nitschke ma wielkie oczekiwania związane ze swoim projektem. Aby kapsuła Sacro drukowana w 3D do wspomagania samobójstw mogła zostać dopuszczona do użytku dla osób śmiertelnie chorych w Szwajcarii, musi koniecznie przejść przegląd prawny.
Kapsuła przypomina kształtem „statek kosmiczny”, w którym użytkownicy mają czuć się, jakby odbywali podróż do „wielkiego świata” z godnością w otoczeniu najbliższych lub z widokiem na góry. Zdaniem twórcy kapsuły i działacza na rzecz legalizacji eutanazji, osoby śmiertelnie chore powinny móc decydować o swoim odejściu. Nitschke twierdzi, że urządzenie pozwoli „odmedykalizować” proces umierania bez potrzeby angażowania lekarzy.
Jak działa ta kapsuła?
Każdy użytkownik może wybrać projekt kapsuły i samodzielnie ją wydrukować w urządzeniu 3D. Wyposażona została w panel do sterowania z przyciskiem zatrzymania awaryjnego. Aby móc skorzystać z tej maszyny, najpierw trzeba przejść test psychologiczny.
Działanie maszyny nie wydaje się skomplikowane. Najpierw użytkownik musi wpisać specjalny kod ważny przez 24 godziny, a później nacisnąć przycisk lub gestem uwolnić azot wywołujący stan niedotlenienia i jednocześnie powodujący bezbolesną śmierć. Użytkownik poczuje jedynie lekkie zawroty głowy i straci przytomność. Śmierć ma nastąpić szybko i humanitarnie w ciągu kilku minut.
Kapsuła wzbudza kontrowersje
Urządzenie zaprojektowane przez dr Philipa Nitschke wywołuje wiele kontrowersji. W opinii przeciwników kapsuła uchodzi za „gloryfikowaną komorę gazową”. Natomiast zwolennicy sądzą, że Nitschke „zilustrował ograniczenia modelu medycznego i zmusił nas do myślenia”.
Polecany artykuł: