Rząd chce wprowadzić "prawie lockdown" - co to oznacza?
Główny doradca premiera ds. walki z COVID-19 prof. Andrzej Horban zapowiedział dziś w Radiu ZET, że osoby po 70. roku życia będą proszone o pozostanie w domach i niewychodzenie z nich bez wyraźnej konieczności. Potwierdził też, że planowane są dalsze ograniczenia w działaniu branży gastronomicznej.
Zdaniem prof. Horbana zamiarem rządu jest przede wszystkim ochrona osób starszych, które są najbardziej narażone na ciężki przebieg COVID-19. "Dzisiaj pan premier ogłosi coś, co będzie przypominało "usadzenie" ludzi starszych w domu. Jest prośba, żeby ludzie powyżej siedemdziesiątki - jeżeli nie muszą (wychodzić) dla celów zawodowych - grzecznie siedzieli w domach, zorganizowali sobie dostawy żywności. Jeżeli nie, to ośrodki pomocy społecznej pomogą" – powiedział prof. Horban w Radiu ZET.
Główny doradca premiera ds. walki z COVID-19 potwierdził też, że planowane jest zamrożenie od poniedziałku branży gastronomicznej, tak by dania mogły być wydawane jedynie na wynos.
"Taki jest plan. (...) Jeżeli ktoś był w pubie czy restauracji w sobotni wieczór to dokładnie wie, o co chodzi. Jest to zaproszenie wirusa do bardzo dużej transmisji" – powiedział.
Prof. Horban nazwał działania rządu "małym lockdownem".
Czytaj też:
- Czarna strefa - czy zostanie wkrótce wprowadzona w Polsce?
- Zasiłek opiekuńczy na zdrowe dziecko - jak się ubiegać?
- Szykują się masowe odejścia lekarzy. Czy po pandemii będzie miał nas kto leczyć?