Robisz manicure w ten sposób? Możesz zafundować sobie raka skóry. Polscy eksperci wskazali zdrowszą opcję
Kilka dni temu naukowcy z University of California opublikowali wyniki badań, z których wynikało, że lampy stosowane w trakcie manicure zwiększają ryzyko raka skóry. Do tych wyników odnieśli się polscy onkolodzy, eksperci Akademii Czerniaka. Wyjaśniają, jakie jest zagrożenie i które lakiery są najbezpieczniejsze.
Badanie naukowców z Kalifornii wykazało, że lampy UV wykorzystywane w suszarkach do paznokci w trakcie manicure mogą doprowadzać do rakotwórczych mutacji DNA w komórkach, a w efekcie do rozwoju nowotworów. Eksperci Akademii Czerniaka stoją na stanowisku, że promieniowanie UV zwiększa ryzyko rozwoju nowotworów skóry, w tym najgroźniejszego z nich, tj. czerniaka.
Ekspert: Te lakiery będą bezpieczniejsze
- O tym, że promieniowanie UV istotnie sprzyja rozwojowi nowotworów skóry, wiemy od dawna. Głośne ostatnio w popularnych mediach badanie uzupełnia naszą wiedzę, ale nie ma charakteru przełomowego – wyjaśnia dr hab. Wojciech M. Wysocki z 5. Wojskowego Szpitala Klinicznego z Polikliniką SPZOZ, w którym mieści się Centrum Leczenia Nowotworów Skóry i Czerniaka.
- My, onkolodzy, niestrudzenie przypominamy, że skórę należy chronić przed promieniowaniem słonecznym, a także przed sztucznymi źródłami UV (m.in. solaria). Jeśli zaś chodzi o lakier do paznokci, na pewno bezpieczniej jest stosować lakiery, które schną naturalnie lub jedynie pod wpływem wiatraczka – dodaje.
Ekspert podkreśla, że kobiety, które decydują się na wykorzystywanie promieniowania UV do utwardzania lakieru muszą mieć świadomość zagrożenia onkologicznego, jakie może się z tym wiązać. Jednak: - Nie znamy obecnie wielkości tego ryzyka, a liczba badań klinicznych na ten temat jest mała – podkreśla dr Wysocki.
Jak przypomina, w amerykańskim badaniu nowotwory złośliwe skóry dłoni wystąpiły u około 3 proc. kobiet stosujących regularnie lakier do paznokci utwardzany z pomocą UV.
- Jeśli jednak ktoś zdecyduje się na użycie takiej lampy, to niech to będzie sporadyczne zastosowanie połączone z maksymalnym zabezpieczeniem skóry dłoni kremem z filtrem osłabiającym UV. Poza tym trzeba pamiętać, aby regularnie kontrolować skórę dłoni, w tym paznokcie (bez lakieru!) u lekarza specjalisty – przekonuje ekspert.
Konieczne są dalsze obserwacje
Do wyników tego badania odniósł się również prof. Piotr Rutkowski z Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków Narodowego Instytutu Onkologii im. Marii Skłodowskiej-Curie - Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie, przewodniczący Rady Naukowej Akademii Czerniaka i Przewodniczący Polskiego Towarzystwa Onkologicznego.
Ekspert podkreśla, że jest to nowo zidentyfikowane zagrożenie dla zdrowia - czas od zastosowania promieniowania UV łącznie z substancjami chemicznymi zawartymi w lakierach do ewentualnego rozwoju nowotworów złośliwych skóry w tej okolicy (nie tylko czerniaka) może być bowiem dość długi i wymagane są dłuższe obserwacje dla oceny długotrwałego ryzyka
- Dlatego zadaniem ekspertów współpracujących w ramach Akademii Czerniaka jest informowanie o istniejącym dla naszego zdrowia ryzyku, związanym z nadmiernym czy bardzo intensywnym narażeniem na promieniowanie ultrafioletowe, co ma udowodniony związek z rozwojem czerniaka, który nadal pozostaje zagrożeniem dla naszego życia – komentuje.
Te zasady ochrony skóry warto znać
Obaj eksperci przypominają, że poza unikaniem sztucznych promieni UV - bezwzględną rezygnacją z solarium i ograniczeniem korzystania z lamp UV do paznokci - istnieją również tzw. Złote Zasady Ochrony Skóry. To m.in. o rozsądne korzystanie ze słońca, tj. unikanie ekspozycji na promieniowanie słoneczne w godzinach 11.00-16.00, używania kremów z odpowiednio wysokim filtrem UV, noszenia okularów przeciwsłonecznych z filtrem UV, koszulki (najlepiej z długim rękawem) i nakrycia głowy.
Ważnym zaleceniem jest też samoobserwacja skóry i kontrola znamion u lekarza dermatologa lub chirurga onkologa (raz w roku w razie potrzeby). W przypadku pojawienia się podejrzanej zmiany konieczny jest natychmiastowy kontakt ze specjalistą.
Polecany artykuł: