Robert Karaś w szpitalu. Lekarze zakazali mu dalszej rywalizacji z powodu zagrożenia życia
Robert Karaś był na ostatniej prostej w drodze po mistrzostwo świata w Dziesięciokrotnym Ironmanie. Wyzwania jednak nie ukończy - musiał przerwać wyścig, gdyż dalszej rywalizacji zakazali mu lekarze. Poinformował o tym zespół zawodnika na jego profilu na Instagramie. Jak podaje z kolei stacja TVN24, Polak trafił do szpitala.
Polak był zdecydowanym liderem Dziesięciokrotnego Ironmana - zawodów, które odbywają się w szwajcarskim Buchs. Od niedzieli rywalizuje w nich 16 zawodników i cztery zawodniczki - wśród nich trzech Polaków. To jedna z najtrudniejszych odmian tej rywalizacji - polega na przepłynięciu 38 km, przejechaniu na rowerze 1800 km i przebiegnięciu 422 km. Dystanse w standardowym Ironmanie są dziesięć razy mniejsze.
Robert Karaś walczył o każdą minutę
Dzisiejszy dzień był dla Polaka czwartą dobą rywalizacji. Robert Karaś przepłynął wymagany dystans w 9 godzin i 44 minuty, przejechał na rowerze 1800 km, co zajęło mu 68 godzin, 46 minut i 40 sekund, a następnie wystartował w biegu.
Niewiele spał - jak podano, walczył o każdą cenną minutę. We środę jego zespół zamieścił na Instagramie zdjęcie zawodnika, podpisane "Opuchlizna całego ciała, brak czucia w palcach, szyję musi odchylać aby przełknąć pokarm. Kazał nam prezentować ten wyczyn dokładnie tak jak to jest na żywo! Boimy się o niego bez przerwy, a on na to - „jadę dalej”!".
Lekarze zakazali kontynuowania wyścigu
We czwartek rano Karaś wrócił na trasę po zaledwie trzech godzinach snu, nadal będąc liderem zawodów. Tuż przed godziną 18 pojawiła się informacja, że wyścigu nie ukończy, a zdecydowali o tym lekarze opiekujący się zawodnikami.
"Przykro nam poinformować o przerwaniu wyścigu Roberta. Po 38km pływania, 1800km na rowerze i 65km biegu lekarze zakazali kontynuowania wyścigu w obawie o życie! Był na granicy, a to wiąże się z ryzykiem… Ból po operacji, którą odbył tylko 3 tyg. temu okazał się nie do zniesienia nawet dla Niego! Dziękujemy za te emocje, wrócimy jeszcze silniejsi!" — napisano na jego oficjalnym profilu na Instagramie.
Jak podaje stacja TVN24, Robert Karaś przebywa obecnie w szpitalu.Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, ale na trasę już nie wróci.