Rewolucyjne zmiany w systemie NFZ. Zdziwisz się gdy trafisz na fotel dentysty
NFZ szykuje rewolucyjne zmiany, które odczują wszyscy pacjenci korzystający z publicznej opieki stomatologicznej. Dentysta w gabinecie na NFZ nie będzie już pracować według dotychczasowych zasad. Co dokładnie się zmienia i czego możesz się spodziewać na fotelu? Sprawdziliśmy szczegóły zapowiedzi resortu.

Ministerstwo Zdrowia zapowiada istotne zmiany w leczeniu stomatologicznym na NFZ. Pacjenci mogą zyskać większy wpływ na wybór rodzaju wypełnienia, jakie zaproponuje im dentysta. To potencjalna rewolucja w publicznej opiece stomatologicznej, która może odmienić podejście do leczenia ubytków.
Rewolucyjne zmiany w gabinetach dentystycznych na NFZ
Wkrótce może dojść do dużych zmian w systemie leczenia stomatologicznego finansowanego przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Ministerstwo Zdrowia rozważa wprowadzenie przepisów, które pozwolą dentystom swobodnie decydować o rodzaju materiałów stosowanych do zakładania plomb. Obecnie lista dopuszczonych wypełnień jest ściśle określona w rozporządzeniach i pozostaje zamknięta.
Nowe podejście, nad którym pracuje resort, miałoby na celu zwiększenie elastyczności i odpowiedzialności lekarza za dobór wypełnień, a tym samym – poprawę jakości usług oferowanych pacjentom w ramach świadczeń gwarantowanych.„To lekarz dentysta wybierze rodzaj materiału, który zaproponuje pacjentowi podczas procedury zakładania wypełnienia”
– informuje Ministerstwo Zdrowia.
Obecnie największy wybór wśród materiałów mają dentyści leczący dzieci oraz kobiety w ciąży lub w okresie połogu. W tych grupach dopuszczalne jest stosowanie nowocześniejszych, światłoutwardzalnych kompozytów i dodatkowych środków ochronnych.
Jednak pełna swoboda w doborze materiałów, choć brzmi atrakcyjnie, może wiązać się z ryzykiem. Gabinety realizujące kontrakty z NFZ są bowiem zobowiązane do przestrzegania konkretnych wycen świadczeń. Oznacza to, że nie każdy materiał – nawet jeśli lepszy – zostanie rozliczony przez publicznego płatnika.
Co oznacza reforma NFZ dla pacjentów u dentysty?
Nowe przepisy nie będą oznaczać automatycznego finansowania droższych materiałów. Wciąż obowiązywać mają wyceny, które w niektórych przypadkach są na granicy opłacalności. Dlatego może dojść do sytuacji, w której świadczeniodawcy będą preferować tańsze – a co za tym idzie często mniej trwałe – materiały.
Z jednej strony to krok w stronę większej elastyczności, z drugiej – zagrożenie, że to ekonomia, a nie potrzeby pacjenta, będą decydować o wyborze wypełnienia.
Aktualnie lista materiałów dozwolonych w ramach świadczeń gwarantowanych obejmuje m.in.:
- cementy szkłojonomerowe (różnych typów),
- cementy fosforanowe i podkładowe,
- materiały chemoutwardzalne do zębów przednich,
- ćwieki gutaperkowe,
- masy wyciskowe alginatowe i czynnościowe,
- szyny unieruchamiające i druty ligaturowe.
Dzieci i młodzież mogą dodatkowo liczyć na światłoutwardzalne wypełnienia kompozytowe, laki szczelinowe i lakiery. Kobiety ciężarne i w połogu otrzymują także cement chirurgiczny przy zabiegach w obrębie przyzębia.
Zmiany w polityce stomatologicznej to nie nowość. Już w 2022 roku NFZ całkowicie wycofał możliwość stosowania wypełnień amalgamatowych zawierających rtęć. Polska zrobiła to wcześniej niż Unia Europejska, kierując się troską o środowisko i zdrowie personelu medycznego.
Obecnie wszyscy pacjenci mają prawo do nowoczesnych, światło- i chemoutwardzalnych materiałów, bez ograniczeń wiekowych czy zdrowotnych. Wcześniej nowsze plomby przysługiwały wyłącznie w zakresie zębów przednich.
Teoretycznie pacjenci mogą ubiegać się o wymianę starego wypełnienia amalgamatowego na nowoczesne. W praktyce nie jest to proste – NFZ finansuje taką usługę, tylko wtedy, gdy istnieją wskazania medyczne. Ponadto procedurę tę mogą realizować tylko te gabinety, które dysponują specjalistycznym sprzętem, m.in. separatorem amalgamatu i pojemnikami na odpady rtęciowe.
Ceny plomb poza NFZ – duże różnice między miastami
Leczenie stomatologiczne poza systemem publicznym pozostaje kosztowne, zwłaszcza w dużych aglomeracjach. Cena wypełnienia zależy od rodzaju materiału, rozległości ubytku i renomy gabinetu.
Przykładowe stawki:
- wypełnienie kompozytowe: 160–550 zł,
- rekonstrukcja estetyczna: 600–800 zł,
- licówka kompozytowa: nawet 800 zł,
- nakład kompozytowy: ok. 700 zł.
Najwyższe ceny dotyczą dużych miast, takich jak Warszawa, Kraków czy Gdańsk, gdzie koszt prowadzenia gabinetu, leasing sprzętu i wynagrodzenie personelu znacząco wpływają na cennik.