Ratownicy pomylili zakażenie paciorkowcem z grypą. Zła diagnoza doprowadziła do śmierci 48-latki
48-letnia Carolyn Butcher zmarła w wigilię Bożego Narodzenia z powodu inwazyjnej formy paciorkowca grupy A. Błędna diagnoza kosztowała ją życie. Okazało się, że ratownicy pomylili objawy tej rzadkiej infekcji z grypą.
Dla 48-letniej Carolyn Butcher mieszkającej w Ayrshire w Szkocji to były ostatnie święta Bożego Narodzenia. Jej bliscy nie mogą pogodzić się z tym, że tak nagle odeszła. Gdyby lekarze postawili trafną diagnozę, wciąż by żyła.
Ratownicy uznali, że kobieta ma grypę
Dzień przed wigilią kobieta zaczęła się bardzo źle czuć. Rodzina była zaniepokojona jej stanem zdrowia, więc postanowiła wezwać pogotowie. Ratownicy medyczni zbadali 48-latkę i stwierdzili, że objawy, które u niej wystąpiły, wskazują na grypę.
"Zmierzyli jej ciśnienie krwi, było wysokie. Przekazali jej, że ma grypę i wyszli" – powiedziała w rozmowie dla portalu Daily Record Samantha Butcher, córka zmarłej.
Na następny dzień Carolyn zaczęła wymiotować krwią. Jej partner zadzwonił na numer alarmowy i błagał operatora o ponowne wezwanie karetki. Kobieta została przewieziona do szpitala. "Mój ojczym musiał kłócić się z operatorem numeru alarmowego o wysłanie kolejnej karetki po tym, jak w nocy moja mama wymiotowała krwią" – dodała.
Trafiła do szpitala, w ciągu kilku godzin zmarła
Carolyn zmarła w wigilię, nastąpiło nagłe zatrzymanie akcji serca. Jak opowiedziała Samantha, jej mamie podawano najsilniejsze antybiotyki, lecz doszło do sepsy, która została wywołana przez groźne bakterie paciorkowca grupy A.
"Tak szybko odeszła. Wierzę, że gdyby została wcześniej hospitalizowana, miałaby większe szanse na przeżycie" – stwierdziła dziewczyna.
Bliscy zastanawiają się nad tym, aby wnieść skargę do NHS (National Health Service in Scotland, czyli szkockiej ochrony zdrowia) na ratowników medycznych za nieudzielenie właściwej opieki medycznej. Obecnie wyjaśniane są okoliczności zdarzenia. Jak przekazał rzecznik Scottish Amublance Service, "rozpoczęła się szczegółowa ocena opieki udzielonej pani Butcher i rodzina będzie informowana o postępach w sprawie". Złożył też najszczersze kondolencje z powodu śmierci Carolyn.
Agencja zdrowia NHS Ayrshire & Arran wydała oficjalne oświadczenie, w którym napisano, że wszystkie informacje na temat pacjentki są poufne, dlatego w tej chwili nie są w stanie udzielić żadnych informacji.
Rodzina chce pochować Carolyn w białej trumnie. "Była świetną mamą i niesamowitym człowiekiem. Poznałem ją, kiedy byłem w życiowym dołku, a ona zrobiła wszystko, żeby mnie z niego wyciągnąć" – tak ją wspomina Kenny Wilson, narzeczony córki.