Raka prostaty może mieć co trzeci mężczyzna. Zachowaj czujność i zrób dwa proste badania
Szacuje się, że 80% mężczyzn po 80. roku życia zachoruje na raka prostaty. Dodatkowo prognozy przewidują, że już co trzeci mężczyzna w grupie wiekowej 50-80 lat także usłyszy niepokojącą diagnozę. Przypominamy jakie badania wykonać, by chronić zdrowie, a naukowcy wskazują na kolejny czynnik chorobotwórczy.
Movember 2024 znany także jako niebieski listopad to coroczna akcja przypominająca o tym jak ważne są badania profilaktyczne w grupie mężczyzn. Rak prostaty zajmuje 4 miejsce pod względem śmiertelności na całym świecie, a ryzyko zachorowania wzrasta już po ukończeniu 45 lat. Naukowcy zaś w najnowszym badaniu wskazują, że jednym z czynników odpowiadającym za problem są pestycydy.
Rak prostaty - statystyki dają do myślenia
Zgodnie z szacunkami American Cancer Society tylko w Stanach Zjednoczonych w 2024 roku odnotowano ok. 299 010 nowych przypadków raka prostaty oraz 35 250 zgonów z powodu tej choroby.
Z danych wynika, że w okresie od 2007 do 2014 roku gwałtownie spadła liczba zdiagnozowanych przypadków. Powodem była znacznie mniejsza frekwencja pacjentów korzystających z badań przesiewowych.
Niestety trend szybko odbił się na zdrowiu mężczyzn, ponieważ rezygnacja z badań we wcześniejszych latach sprawiła, że już po 2014 roku wskaźnik zapadalności na raka prostaty wzrósł o 3% rocznie a ogółem o ok. 5%. Chorzy dowiadywali się wówczas, że nowotwór jest na zaawansowanym stadium.
W Polsce co roku diagnozę raka gruczołu krokowego słyszy ponad 16 tys. mężczyzn, a z tej grupy aż 5 tys. osób umiera. W skali globalnej rocznie wykrywa się 1 100 000 kolejne nowe przypadki.
Czynniki ryzyka raka prostaty. Nowe badanie naukowe
Czynnikami ryzyka wystąpienia raka prostaty są głównie wiek powyżej 55. roku życia oraz predyspozycje genetyczne. Jednak kolejny raz okazuje się, że środowisko także ma wpływ na nasze zdrowie.
Zespół naukowców pod kierunkiem dr. Simona Johna Christopha Soerensena ze Stanford University w Kalifornii przez dziesięciolecia prowadził badania na temat wpływu pestycydów na występowanie raka prostaty. Długi czas obserwacji nie był przypadkowy. Powodem jest fakt, że tego rodzaju nowotwór rozwija się powoli, a badacze chcieli sprawdzić, w jakim stopniu do sytuacji przyczyniają się poszczególne pestycydy.
Odkrycie opublikowano 4 listopada 2024 roku w czasopiśmie naukowym Cancer oraz na łamach American Cancer Society (ACS). Badaniom poddano 295 pestycydów wykorzystywanych w poszczególnych lokalizacjach, a następnie wyniki porównano ze wskaźnikami zapadalności na raka prostaty.
Wyniki wykazały, że w sumie aż 22 pestycydy mają związek ze zwiększonym ryzykiem raka gruczołu krokowego. Niestety nie udało się bezpośrednio ustalić związku przyczynowo-skutkowego. Niemniej naukowcy widzą potencjał w swoim odkryciu.
Opierając się na tych ustaleniach, możemy posunąć naprzód nasze wysiłki w celu określenia czynników ryzyka raka prostaty i pracować nad zmniejszeniem liczby mężczyzn dotkniętych tą chorobą
- wyjaśnił dr Simon John Christoph Soerensen.
Choć trzy pestycydy powiązano już wcześniej z rakiem, to jeden z nich, a mianowicie kwas 2,4-dichlorofenoksyoctowy to powszechnie stosowany środek chwastobójczy. Pośród pozostałych pestycydów, które zdaniem naukowców przyczyniają się do występowania raka prostaty, zidentyfikowano 10 innych herbicydów, a resztę stanowiły fungicydy i insektycydy oraz fumigant glebowy.
Badacze wskazują, że duże narażenie na cztery pestycydy zawierające takie związki jak trifluralinę, kloransulam metylowy i diflufenzopyr powiązano z rozwojem raka prostaty oraz śmiercią na skutek tej choroby. Podobne ustalenia dotyczyły kontaktu z insektycydem zawierającym tiametoksam.
Pierwsze objawy raka prostaty. Nie czekaj, zrób badania
Podstawowym błędem wielu z nas jest reagowanie dopiero w momencie kiedy pojawią się pierwsze dolegliwości. Zaznaczamy jednak, że większość nowotworów na początkowym etapie choroby nie daje żadnych sygnałów, a rozwijając się po cichu, zmniejsza szansę na wyleczenie.
Niemniej jeśli pojawią się pierwsze objawy, należy niezwłocznie udać się do urologa w celu poszerzenia diagnostyki.
- osłabienie strumienia moczu,
- częstomocz,
- nietrzymanie moczu,
- zmiana rytmu wypróżnień,
- krwiomocz,
- zakażenie dróg moczowych.
Narodowy Fundusz Zdrowia podkreśla, że należy także zwrócić uwagę na takie sytuacje jak:
- podwyższone stężenie PSA we krwi,
- zaburzenia erekcji,
- bóle w podbrzuszu,
- obrzęk kończyn dolnych,
- obrzęk genitaliów.
W ramach programu Profilaktyka 40 Plus wykonasz za darmo badanie krwi na stężenie antygenu gruczołu krokowego PSA. A udając się do urologa na NFZ możesz poprosić o badanie per rectum, które pozwala wykryć zmiany jeszcze na wczesnym etapie.