Przez zbyt wysoki cholesterol możesz nawet stracić wzrok. W ten sposób łatwo sprawdzisz, czy grozi ci to powikłanie

Wysoki poziom cholesterolu zwiększa ryzyko wielu chorób i powikłań - jednym z nich jest niedrożność tętnicy siatkówki oka, która może doprowadzić nawet do trwałej utraty wzroku. O rozwoju tego powikłania może zaalarmować wynik prostego testu - jego wykonanie zajmie ci zaledwie kilka sekund.

Osoby ze zbyt wysokim poziomem cholesterolu we krwi są aż 2,5 razy bardziej narażone na niedrożność naczyń siatkówki oka, czego dowiodły wyniki badań, opublikowanych na łamach Science Daily. Jak przyznał w rozmowie z Express.co.uk dr Luke Pratsides, współpracujący z brytyjskim NHS, nagłe zablokowanie tętnicy siatkówki z powodu zatoru lub zakrzepu może zaś prowadzić do zaburzeń widzenia, ograniczenia pola widzenia, a nawet do trwałej utraty wzroku.

Objawy, które powinny budzić niepokój

Tętnice doprowadzające krew do siatkówki należą do najmniejszych w ludzkim ciele. W ich przypadku wystarczy więc niewielki zator - np. fragment oderwanej z większego naczynia blaszki miażdżycowej - by wywołać problemy. Jak wyjaśnił lekarz, zator blokujący tętnicę przez dwie godziny może doprowadzić do martwicy komórek nerwowych w siatkówce.

To, że tętnica w siatkówce staje się niedrożna, można rozpoznać po charakterystycznych objawach - należą do nich kępki żółte, czyli zmiany skórne na powiekach (tzw. żółtaki) i obwódka starcza, czyli nieprzezroczysty, szary lub błękitny pierścień wokół rogówki. Może je zauważyć każdy, kto ma ten problem i przygląda się w lustrze swojemu odbiciu.

Kolejnym objawem są zatory cholesterolowe, tzw. płytki Hollenhorsta, zlokalizowane w rozwidleniu gałęzi tętnicy w oku, które może zobaczyć okulista w trakcie badania.

Prosty test pomoże ocenić ryzyko 

Sygnałem, że doszło do niedrożności tętnicy siatkówki, jest nagła utrata widzenia (zazwyczaj w jednym oku) lub znaczne ograniczenie pola widzenia - w zależności od tego, czy doszło do zatoru tętnicy środkowej, czy do zatoru gałęzi tętnicy środkowej. Jeśli pacjent szybko nie trafi do okulisty, może dojść do martwicy.

Zdaniem brytyjskich lekarzy ryzyko zatoru można przewidzieć, a pozwala na to banalnie prosty test. Jak wyjaśnił w rozmowie z dziennikiem "Express" dr Jeff Foster z H3Health, wystarczy unieść dłoń i policzyć palce - jeśli ktoś nie jest w stanie zrobić tego poprawnie, to sygnał alarmowy, który powinien skłonić do pilnej konsultacji z lekarzem. Brak leczenia oznacza bowiem realne ryzyko trwałej utraty wzroku.

Katarzyna Hubicz