Przeszedł 23 operacje i osiem transfuzji krwi. Historia Tony’ego doprowadziła do uchwalenia nowego prawa

2022-08-30 15:21

Mimo tak młodego wieku Tony Hudgell doświadczył już wiele bólu. Lekarze musieli amputować mu nogi. Był operowany 23 razy i przeszedł osiem transfuzji krwi. To wszystko dlatego, że gdy był niemowlakiem, został dotkliwie pobity przez rodziców. Dziś chłopiec ma niespełna osiem lat i wychowuje się w rodzinie zastępczej. W czerwcu 2022 roku w Wielkiej Brytanii uchwalono prawo, które nazwano jego imieniem.

Tony Hudgell
Autor: Twitter, JustGiving

Historia Tony’ego Hudgella przepełniona jest smutkiem i bólem. Chłopiec urodził się w 2014 roku i gdy miał zaledwie 41 dni został dotkliwie pobity przez rodziców biologicznych. Po tym, jak trafił do szpitala, lekarze stwierdzili u chłopca liczne złamania, uraz głowy, posocznicę (sepsę), zespół wstrząsu toksycznego oraz niewydolność narządów. W wyniku obrażeń musiał mieć amputowane obie nogi. W sumie przeszedł 23 operacje i osiem razy miał przetaczaną krew.

"Prawo Tony’ego" – wyższe kary za przestępstwa wobec dzieci

Rodzice chłopca, Tony Anthony Smith i Jody Simpson, zostali skazani na karę łączną 10 lat pozbawienia wolności. Na początku września w 2018 roku mężczyzna miał zostać warunkowo zwolniony z odbycia reszty wyroku, o czym poinformowało Ministerstwo Sprawiedliwości w Wielkiej Brytanii. Tylko że minister tego resortu Dominic Raab sprzeciwił się temu i skierował sprawę ojca i matki pobitego dziecka do komisji ds. zwolnień warunkowych. Jak wyjaśniło ministerstwo w uzasadnieniu, cytowanym przez portal Sky News, tego typu skierowanie "unieważnia automatyczne warunkowe zwolnienie więźnia w szczególnych okolicznościach, gdy zagrożone jest bezpieczeństwo publiczne".

Poradnik Zdrowie: Żyję z artrogrypozą

W czerwcu 2022 roku na wyspach brytyjskich zostało uchwalone nowe prawo, które nazwano imieniem chłopca, czyli tak zwane "Prawo Tony’ego". To jest efekt kampanii, która była prowadzona przez opiekunów chłopca, którzy sprawują nad nim pieczę zastępczą. Zgodnie z nowymi przepisami za podobne przestępstwo - brutalne podbicie dziecka, jak miało to miejsce w przypadku Tony’ego - jest przewidziana maksymalna kara do 14 lat pozbawienia wolności. W przypadku, gdy dziecko poniesie śmierć w wyniku przemocy domowej, sprawcy grozi dożywocie.

Dzięki nowo uchwalonemu "prawa Tony’ego" oprawcy chłopca nie mają możliwości wcześniejszego zwolnienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki