Przełom w odchudzaniu? Nowy lek pozwoli schudnąć bez skutków ubocznych i efektu jojo
Nowy lek przeciw otyłości ogranicza apetyt i wyrównuje poziom glukozy we krwi bez przykrych efektów niepożądanych, jakie towarzyszą innym tego typu lekom, a utrata wagi następuje bardzo szybko. Jeśli wyniki badań się potwierdzą, będzie to prawdziwa rewolucja - twierdzą autorzy wynalazku.
Leki zmniejszające masę ciała stały się w ostatnich latach bardzo popularne. Wiele osób, w tym lekarzy, postrzega je jako magiczny sposób na walkę z kryzysem otyłości. Z aptek znikają tak zwane analogi GLP-1, stosowane w terapii cukrzycy, które hamują uczucie głodu i pomagają schudnąć.
Są też ich mocniejsi następcy, leki przeznaczone wyłącznie do terapii otyłości. - Otyłość i cukrzyca były pandemią jeszcze przed pandemią COVID-19 - stwierdził dr Robert Doyle, profesor chemii w College of Arts and Sciences, profesor nadzwyczajny farmakologii w Syracuse University i współautor odkrycia, które może zupełnie zmienić rynek leków na odchudzanie.
Lek działa silniej niż znane obecnie, ale bez efektów ubocznych
Naukowcy opracowali cząsteczkę, która aktywuje te same receptory w mózgu, co dwa znane leki stosowane na otyłość, zawierające semaglutyd. Wyniki swoich badań przedstawili na wiosennym spotkaniu Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego (ACS). Jak stwierdził dr Doyle, operacja bariatryczna i powiązane z nią procedury skutkują utratą wagi, ale nie jest to sposób ani odpowiedni, ani dostępny dla wszystkich.
- Naszym celem jest chemiczne odtworzenie korzyści płynących z operacji bez konieczności poddawania się jej, wyłącznie za pomocą leczenia farmakologicznego - wyjaśnił. Dodał, że obecnie stosowane leki przeciw otyłości nie zapewniają długoterminowych efektów, często też powodują znaczne skutki uboczne, a wiele osób musi zakończyć ich przyjmowanie lub ograniczać dawki, gdyż nie tolerują większych.
- Potrzebny jest lek, który zadziała na każdego i zagwarantuje stały, jednolity minimalny poziom utraty wagi. Zastrzyk podawany raz w tygodniu byłby sposobem na utratę określonego procenta masy ciała i uniknięcie mdłości. - podkreślił.
Nowa cząsteczka oparta jest na aminokwasach
Badacze opracowali lek peptydowy (nazwali go GEP44), który składa się z 44 aminokwasów działających jednocześnie na trzy różne szlaki receptorów utraty wagi i regulacji glukozy. Otyłe szczury, którym go podano, jadły do 80 proc. mniej niż zwykle. W ciągu 16 dni gryzonie straciły średnio 12 proc. wagi.
Lek nie wywoływał wymiotów u innych ssaków - ryjówek - które w przeciwieństwie do szczurów są zdolne do wymiotów. Nie dawał też żadnych innych skutków ubocznych.
Lek porównywano z działaniem innego, istniejącego już preparatu, zawierającego liraglutyd. Gryzonie, którym podano liraglutyd, w analogicznym okresie straciły jedną trzecią wagi utraconej przez szczury, którym wstrzykiwano GEP44.
Wykazano również, że GEP44 obniża poziom cukru we krwi, "wciągając" glukozę do tkanki mięśniowej, gdzie może być wykorzystana do produkcji energii, przekształca też niektóre komórki trzustki w komórki wytwarzające insulinę. To, zdaniem badaczy, pomogłoby w terapii cukrzycy typu 2.
Naukowcy złożyli już wnioski patentowe, przed nimi testy na naczelnych, które pomogą ustalić, czy lek będzie skuteczny i bezpieczny u ludzi. Badania finansuje Program Badań Medycznych Departamentu Obrony USA, który jest zainteresowany tym lekiem, gdyż wielu weteranów cierpi na cukrzycę typu 2 związaną z masą ciała.