Prosty test może uratować życie. "Chory może normalnie żyć i nie stwarzać zagrożenia"
W Polsce żyje coraz więcej osób z HIV. Diagnoza od dawna nie jest już wyrokiem, gdyż współczesna medycyna wie, jak skutecznie powstrzymać zakażenie. Mimo to osoby seropozytywne w Polsce na każdym kroku muszą się mierzyć ze stereotypami, często czują się napiętnowane i zagrożone. Eksperci wskazują, jak to zmienić i obalają mity na temat HIV.
O wirusie HIV i poważnych konsekwencjach zdrowotnych wynikających z zakażenia świat usłyszał jeszcze w latach 70. XX wieku. Wówczas lekarze w Europie i USA obserwowali u młodych, zdrowych wcześniej osób przypadki choroby, którą trudno było zdiagnozować i leczyć, i która szybko prowadziła do śmierci.
Sam wirus, co stwierdzono wiele lat później, mógł rozprzestrzeniać się w niektórych populacjach już od początku XX wieku. Jednak po raz pierwszy wyizolowano go dopiero w 1981 roku. Niedługo później potwierdzono, że nieleczone zakażenie wirusem HIV prowadzi do AIDS, czyli zespołu nabytego niedoboru (upośledzenia) odporności.
Chociaż od tego czasu minęło wiele lat, przeciętny Polak ciągle niewiele wie o wirusie HIV i AIDS. - Mam poczucie, że przestaliśmy rozmawiać o HIV w społeczeństwie. Był to bardzo ważny temat pod koniec zeszłego stulecia, a obecnie zszedł na dalszy plan. Pokolenia się natomiast zmieniają. Ludzie nie pamiętają tego, o czym rozmawialiśmy 20 lat temu, co skutkuje coraz niższą świadomością społeczną w zakresie chociażby dróg zakażenia HIV, możliwości leczenia i życia z wirusem. Aby edukacja była skuteczna, musi trwać nieustannie. O ile prowadzimy projekty edukacyjne cały czas, o tyle marzy mi się wniesienie tego tematu ponownie do debaty publicznej – dla dobra i bezpieczeństwa nas wszystkich - mówi dr n. społ. Magdalena Ankiersztejn-Bartczak, prezes zarządu Fundacji Edukacji Społecznej.
Wielu zakażonych HIV żyje w ciągłym strachu
W Polsce osób żyjących z HIV jest coraz więcej. - Według analizy przeprowadzonej przez NFZ, co roku liczba osób żyjących z HIV i objętych opieką specjalistyczną w Polsce wzrasta systematycznie o 7 proc. W ostatnich latach prawie 80 proc. nowo zarejestrowanych pacjentów to mężczyźni - mówi prof. dr hab. n. med. Justyna Kowalska, Klinika Chorób Zakaźnych dla Dorosłych, Warszawski Uniwersytet Medyczny.
Chorzy nie mają jednak łatwego życia. Badania potwierdzają, że w Polsce muszą mierzyć się na każdym kroku ze strachem, stereotypami i mitami na temat zakażenia. Według danych Positive Perspectives 2 żaden z polskich respondentów nie czuł się komfortowo informując innych o swoim statusie HIV.
W krajach Europy Zachodniej jest zupełnie inaczej - są kraje, gdzie nawet do 56 proc. pacjentów deklarowało brak problemów w tym zakresie. W Polsce aż 22 proc osób żyjących z HIV nie chciało ujawnić informacji o zakażeniu z obawy przed ryzykiem przemocy fizycznej. Aż 76% badanych nie ujawnia swojego statusu serologicznego, gdyż obawia się gorszego traktowania, a 52% obawia się utraty pracy.
Kluczem do zdrowia jest szybka diagnoza
Z danych, jakimi dysponują eksperci wynika, że wśród osób, które zmarły z powodu HIV co piąta umarła w ciągu pół roku od rozpoznania. Oznacza to, że wykrycie choroby nastąpiło w skrajnie późnym okresie. Nadal zbyt mało osób testuje się w kierunku HIV, co często wynika z braku poczucia ryzyka.
- Badania przeprowadzone w tym roku podczas akcji HIV_week@WUM na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym pokazały, że tylko co piąty student tej uczelni wykonał kiedykolwiek test na HIV3Jednocześnie studenci wykazują postawy wspierające osoby żyjące z HIV i właściwie rozumieją wskazania do badania w tym kierunku – mówi prof. Justyna Kowalska.
Co trzeba wiedzieć o HIV? Najważniejsze fakty
Jedną drogą zakażenia HIV są płyny ustrojowe takie jak krew, sperma, preejakulat, mleko matki, wydzielina z pochwy i szyjki macicy. Do zakażenia najczęściej dochodzi poprzez kontakt seksualny bez prezerwatywy lub kontakt krwi z krwią w wyniku przerwania ciągłości skóry. - Do zakażenia nie może dojść w codziennych warunkach. Osoba seropozytywna może zatem normalnie funkcjonować w społeczeństwie i nie stwarzać zagrożenia – podkreśla dr Ankiersztejn-Bartczak.
HIV trzeba i można leczyć. Osoby seropozytywne mają szansę na normalne życie, którego długość jest porównywalna z długością życia osoby niezakażonej - to możliwe dzięki terapii antyretrowirusowej (ARV), która pozwala kontrolować obecność wirusa HIV w organizmie. Leczenie wirusa HIV zapobiegło prawie 21 milionom zgonów związanych z AIDS w latach 1996 – 2022. W Polsce terapia ARV jest nieodpłatna dla pacjentów.
– Niestety nadal nie dysponujemy leczeniem, które usunęłoby wirusa HIV z organizmu. Mamy za to wysoko skuteczną terapię antyretrowirusową, niosącą ze sobą coraz mniej skutków ubocznych i coraz wygodniejszą w użyciu dla pacjenta. Dzisiaj w większości przypadków standardem jest przyjmowanie 1 tabletki dziennie, a nawet jest możliwość przejścia na terapię długodziałającą, przyjmowaną raz na dwa miesiące, która pozwala pacjentowi niemal zapomnieć o leczeniu – dodaje prof. Kowalska.
Niewykrywalność oznacza niezakaźność (N=N). Skrót ten jest bardzo ważny i dla osoby żyjącej z HIV, i dla jej bliskich. Oznacza, że dzięki leczeniu poziom wirusa we krwi obniżono do poziomu niewykrywalnego w standardowych badaniach i zakażony nie zarazi partnera czy partnerki. Niewykrywalną wiremię (poziom kopii wirusa we krwi) można osiągnąć jedynie dzięki przyjmowaniu regularnie terapii antywirusowej. Obniża to ryzyko negatywnych skutków zdrowotnych, podnosi jakość i komfort życia, a także zwiększa perspektywę długoterminowego zdrowia.
- W Polsce ponad 95 proc. pacjentów leczonych na HIV osiągnęło niewykrywalny poziom wirusa (N=N). Osiągamy tym samym cel strategii WHO 95-95-95 w obszarze skuteczności leczenia. Pacjent skutecznie leczony to nie tylko osoba zdrowa, ale także funkcjonująca w społeczeństwie, rodzinie i związkach intymnych, tak samo jak osoba żyjąca bez HIV – podkreśla prof. Kowalska.