Prezenterka Polsatu choruje na nowotwór złośliwy. "Jeszcze trochę walki przede mną"
Znana widzom Polsatu Marta Lech-Maciejewska jakiś czas temu usłyszała trudną diagnozę. Okazało się, że choruje na nowotwór. W związku z tym musiała przejść operację i poddać się różnym badaniom. Ostatnio wystąpiła w programie "Halo tu Polsat", gdzie podzieliła się kolejnymi wieściami na temat swojego zdrowia.
Marta Lech-Maciejewska zyskała ogromną popularność jako influencerka i prowadząca popularny program "Drugie życie sukni ślubnej". Niestety w lipcu usłyszała bardzo smutne wiadomości. Okazało się bowiem, że ma ona nowotwór złośliwy.
Zaledwie kilka tygodniu później przekazała, że jest już po operacji, która miała szczęśliwy finał. To jednak nie koniec jej historii, ponieważ - jak przekazała - czeka ją jeszcze bardzo długa droga jeśli chodzi o leczenie.
Na co choruje Marta Lech-Maciejewska?
Gwiazda przyznała, że najgorsze były początki, zaraz po usłyszeniu diagnozy. W tym wszystkim, jak mówi, jednym z najcięższych momentów było przekazanie wiadomości o chorobie synom. Teraz jednak w życiu prezenterki nastały lepsze czasy i w końcu może podzielić się dobrymi wiadomościami. Opowiedziała o nich w programie "Halo tu Polsat".
Jak się okazuje, nowotwór nie zaczął przenosić się na inne organy.
Mam dobre wiadomości. Okazuje się, że nie mam przerzutów, więc jeszcze trochę walki przede mną o powrót do pełni zdrowia, natomiast najważniejsza informacja jest taka, że ten nieproszony gość nie poszedł nigdzie dalej
- powiedziała Marta Lech-Maciejewska podczas wywiadu 21 grudnia.
Marta Lech-Maciejewska o chorobie: Choroba to lekcja
Wraz z Maciejewską w studio zagościła jej rodzina - mąż i synowie. Gwiazda od początku podkreślała, że mąż jest dla niej ogromnym oparciem w tym ciężkim czasie. W programie wyznała, że mężczyzna już niegdyś miał do czynienia z rakiem.
Okazuje się bowiem, że z powodu choroby nowotworowej odeszła jego mama, więc kiedy tylko dowiedział się o diagnozie żony, od razu "zakasał rękawy" i wziął się do roboty. Skupił się na znalezieniu odpowiedniej pomocy. Co więcej, wziął również na siebie rozmowę z rodzicami ukochanej oraz dziećmi.
Prezenterka przyznała, że uciekała w pracę i inne aktywności, by nie konfrontować się z emocjami.
Teraz już cała czwórka może w spokoju przygotowywać się do zbliżającej się Wigilii bez czarnej chmury, która by się snuła nad ich głowami.
Chciałabym wykorzystać każdy moment i koncentrować się na tym, co mnie uszczęśliwia, a nie innych ludzi. To też była dla mnie lekcja, którą wyciągnęłam z tej historii. Że trochę szkoda mi tych wszystkich sytuacji w życiu, gdzie próbowałam dopasować się do innych. I to też jest taki apel do widzów, żeby te święta spędzić po swojemu. Zróbcie coś dla siebie w te święta
- mówi Marta Lech-Maciejewska o najbliższych świętach.