Pozwoli schudnąć aż 26 kg. Diabetolog o przełomowym leku na otyłość
Otyłość to matka wielu chorób, w tym cukrzycy, miażdżycy i nowotworów. W Polsce boryka się z nią już co czwarty dorosły. Ratunkiem dla wielu osób mogą być leki, które pomagają schudnąć. Prof. Leszek Czupryniak, diabetolog, szacuje, że w ciągu kilku kolejnych miesięcy pojawi się lek, dzięki któremu możliwy będzie prawdziwy przełom w leczeniu otyłości.
Otyłość jest jedną z głównych chorób cywilizacyjnych. Na świecie liczba chorych potroiła się od 1975 roku. W Polsce sytuacja jest również bardzo zła: badania przeprowadzone przez Instytut Żywności i Żywienia Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH – PIB pokazały, że choruje na nią nawet co trzeci Polak.
"Otyłość to choroba-matka wielu innych chorób, nie tylko cukrzycy. Zwiększa m.in. ryzyko nadciśnienia tętniczego i chorób sercowo-naczyniowych, choroby zwyrodnieniowej stawów, depresji oraz niektórych nowotworów" – przypomina w rozmowie z PAP prof. Leszek Czupryniak, kierownik Kliniki Diabetologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. "Jeśli nie wydamy teraz na leczenie otyłości, to potem wydamy na leczenie cukrzycy, zawałów serca, niewydolności nerek, uszkodzeń wzroku. Zatem dużo lepiej jest działać na pierwotną przyczynę tych schorzeń" – podkreślił prof. Czupryniak.
Nowe leki dają oszałamiające efekty
Ekspert przypomniał, że w farmakologicznym leczeniu otyłości w ostatnich latach dokonała się prawdziwa rewolucja. A są nią leki z grupy analogów GLP-1, które wcześniej wykorzystywano w leczeniu cukrzycy.
"Analogi GLP-1 wywracają do góry nogami farmakologiczne leczenie otyłości w tempie szybszym niż myśleliśmy. Pojawiają się nowe leki z tej grupy dające oszałamiające efekty. W ciągu kilku miesięcy spodziewamy się leku, który w grupie osób otyłych, z wyjściową masą powyżej 104 kg zmniejsza wagę ciała o 26 kg w ciągu roku. To będzie jeden z największych przełomów w medycynie" – ocenił prof. Leszek Czupryniak.
Analogi GLP-1 to leki inkretynowe, które w Polsce zarejestrowane są w terapii cukrzycy typu 2. Obecnie w Polsce dostępnych jest pięć leków z tej grupy - liraglutyd, semaglutyd (zarejestrowany do leczenia cukrzycy), dulaglutyd, eksenatyd, liksisenatyd.
Największy wpływ na redukcję masy ciała mają dwa pierwsze - liraglutyd należy stosować codziennie, semaglutyd podskórnie raz w tygodniu.
Trwają badania kliniczne nad kolejnymi preparatami z tej grupy - efpeglenatydem, a także tirzepatydem. Eksperci spodziewają się, że niebawem w Europie pojawi się również (dostępny póki co tylko w USA, Danii i Norwegii) semaglutyd zarejestrowany w leczeniu nadwagi i otyłości.
Inwestycja w profilaktykę szybko się zwróci
Prof. Leszek Czupryniak dodał, że dzięki nowym terapiom w ciągu następnych 10 lat zmniejszy się liczba osób chorujących na otyłość, a co za tym idzie, również liczba chorych na cukrzycę typu 2.
"Jeśli teraz nie zainwestujemy w profilaktykę i leczenie otyłości, to później więcej wydamy na leczenie cukrzycy i jej powikłań, takich jak zawały serca, niewydolność nerek, uszkodzenia wzroku" – ocenił prof. Leszek Czupryniak.
W trakcie debaty Medycznej Racji Stanu, która miała miejsce pod koniec maja specjalista podkreślał, że decyzje o refundacji tych leków będą dla Ministerstwa Zdrowia trudniejsze niż w przypadku leczenia cukrzycy, ponieważ cały czas panuje pogląd, że aby schudnąć wystarczy nie jeść lub jeść mniej. "A jest to w przypadku osób otyłych metoda nieskuteczna" – zaznaczył.
Ekspert przyznał, że Ministerstwo Zdrowia rozumie, jak ważnym problemem jest skuteczna walka z otyłością. "Minister Miłkowski zdaje sobie sprawę, że eliminując czy zmniejszając skalę otyłości wyeliminujemy wiele problemów zdrowotnych" – powiedział.