Powiększanie ust skończyło się wstrząsem anafilaktycznym. 24-latka trafiła do szpitala
Na zabieg powiększania ust decyduje się coraz więcej kobiet. Choć wstrzyknięcie wypełniacza zazwyczaj nie powoduje większych skutków ubocznych oprócz delikatnej opuchlizny w obrębie ust, może się zdarzyć, że po zabiegu wystąpi silna reakcja alergiczna. Ta młoda tiktokerka doświadczyła silnego wstrząsu anafilaktycznego na wstrzyknięty wypełniacz. Nie obyło się bez pobytu w szpitalu.
Powiększanie ust to coraz popularniejszy zabieg wykonywany w gabinetach medycyny estetycznej i salonach kosmetycznych. Polega na wstrzyknięciu kwasu hialuronowego w wargi, co daje efekt większych i pełniejszych ust. Choć kwas hialuronowy jest substancją występującą naturalnie w organizmie, jego mechaniczne wprowadzenie może wywołać reakcję alergiczną. Choć występuje stosunkowo rzadko, nie jest niemożliwe.
Zabieg powiększenia ust skończył się wstrząsem anafilaktycznym
Z takim przykrym doświadczeniem spotkała się popularna amerykańska tiktokerka - Basia Query. Pochodząca z Las Vegas internetowa celebrytka postanowiła się wybrać do salonu kosmetycznego, by uzupełnić wypełnienie ust. Query wstrzyknęła sobie preparat nadający ustom objętości już po raz trzeci, dlatego nie spodziewała się wystąpienia jakichkolwiek komplikacji. Okazało się jednak, że tym razem po wstrzyknięciu wypełniacza doszło do niespodziewanej reakcji organizmu. Jej usta zaczęło puchnąć, osiągając monstrualne rozmiary.
Zaniepokojona tiktokerka udała się do szpitala, gdzie rozpoznano silną reakcję alergiczną. Okazało się, że 24-latka doznała wstrząsu anafilaktycznego na wstrzyknięty preparat. Na szczęście Query uzyskała fachową pomoc medyczną. Po podaniu dużych dawek leków odczulających, lekarzom udało się uratować pacjentkę.
Choć wargi kobiety wyglądały komicznie, ani tiktokerce, ani lekarzom nie było do śmiechu, gdyż wstrząs anafilaktyczny jest stanem zagrażającym zdrowiu, a nawet życiu. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. 24-latka udostępniła na swoim profilu na TikToku wideo z tego zdarzenia, by ostrzec internautki. "Ocena: zero na dziesięć. Nie polecam" - podpisała filmik.