Popularny syrop na kaszel skażony. "Zagrażające życiu zdarzenia niepożądane"

Producent zdecydował o wycofaniu kilku partii popularnego syropu na kaszel. Powodem jest wykrycie w nich „zanieczyszczenia mikrobiologicznego”. Jak przekazano w komunikacie, spożycie tego produktu, zwłaszcza przez osoby z obniżoną odpornością, może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia.

Popularny syrop na kaszel wycofany

24 stycznia firma Haleon poinformowała w oświadczeniu, że dobrowolnie wycofuje z obrotu osiem partii popularnego syropu Robitussin wskazanego do stosowania w celu łagodzenia bólu gardła oraz objawów kaszlu i grypy. Decyzja dotyczy wstrzymania sprzedaży w Stanach Zjednoczonych z powodu zagrożenia dla zdrowia osób z obniżoną odpornością.

Producent przekazał, że w tej grupie produktów zidentyfikowano zanieczyszczenie mikrobiologiczne, które może prowadzić do „poważnych lub zagrażających życiu zdarzeń niepożądanych, takich jak obecność grzybów lub drożdży we krwi”.

Skutki uboczne stosowania skażonego syropu na kaszel

Jak wskazał brytyjski dziennik „The Guardian”, do objawów fungemii - czyli pojawienia się drożdży w krwiobiegu - zalicza się, m.in. zmęczenie, silną dezorientację, trudne do zagojenia i uporczywe rany, nietypową i nieregularną wydzielinę, nadmierne pocenie, a także świąd. Co więcej, stosowanie wycofanego syropu przez osoby ze słabą odpornością może potencjalnie przyczynić się do wystąpienia owrzodzeń, ropnia albo do sytuacji zagrażającej życiu, m.in. do zapalenia opon mózgowych.

Producent podkreśla w komunikacie, że infekcje zagrażające życiu są mało prawdopodobne dla osób bez zaburzeń odporności. Niemniej Haleon podkreśla, że „nie można całkowicie wykluczyć możliwości infekcji wymagającej interwencji medycznej”.

Według danych federalnej Agencji Żywności i Leków od 1 stycznia USA podjęto co najmniej cztery decyzje o wycofaniu z obrotu czterech różnych leków. Głównymi powodami były m.in. obawy o bezpieczeństwo produktów lub ich niewłaściwe oznakowanie.

Anna Tłustochowicz