Poprosiła o termofor, by zagrzać stopy. “Krzyk i oparzenie 2-go stopnia”

2025-01-30 12:51

Idze było zimno tego wieczora, więc kładąc się spać, poprosiła o termofor. Nagle w nocy rozległ się krzyk. Woda oparzyła jej skórę. Ta historia to przestroga dla wielu z nas. Dr n. med. i n. o zdr. Michał Kucap, Krajowy Ekspert Ratownictwa Medycznego Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych w rozmowie z Poradnikiem Zdrowie wyjaśnia, jak należy postępować, gdy dojdzie do oparzenia.

Poprosiła o termofor, by zagrzać stopy. “Krzyk i oparzenie 2-go stopnia”
Autor: Fot. Getty Images

Niedawno informowaliśmy o tym, że częste i niewłaściwe korzystanie z termoforu może doprowadzić do pojawienia się rumienia ab igne, a w konsekwencji ścieczenia skóry, czy ryzyka nowotworów. Tym razem jednak w grę wchodzi poważne oparzenie, o którym poinformował nas jeden z czytelników. Opowiedział, co przytrafiło się jego córce i co może spotkać każdą osobę, która sięgnie po niedrogi produkt. Poznajcie historię Igi.

Poradnik Zdrowie - Oparzenia

Oparzenie termoforem. “Ogromny ból i pieczenie”

Wiele kobiet ma zimne nogi bez względu na wiek, zwłaszcza kiedy za oknem ziąb. Iga ma 13 lat. Pewnego wieczora idąc spać, poprosiła mamę o termofor, by zagrzać stopy i szybciej zasnąć. Wtedy ona wlała wodę z czajnika i zaniosła córce. Nie wiedziała, że po kilku godzinach w domu rozlegnie się krzyk. Iga zbudziła się ze snu, bo na jej nogę wylała się gorąca woda. Termofor pękł.

Pierwsze godziny to cały czas ogromny ból i pieczenie. W zasadzie to przez trzy godziny siedziałam ze stopą zanurzoną w zimnej wodzie. Potem sukcesywnie starałam się ją wyjąć i wytrzymać bez schłodzenia smarując miodem

- wspomina poparzona Iga.

13-latka dodaje, że w kolejnych dniach pojawiły się ogromne bąble, a jeden z nich pękł nocą. Wtedy nadszedł czas na wykonywanie opatrunków, aby nie doszło do podrażnień i zanieczyszczenia rany. 

Każdego ranka przez dwa tygodnie musiałam odklejać opatrunek od rany, co wiązało się z ogromnym bólem. W dodatku trzeba było smarować to wrażliwe miejsce maścią na oparzenia. Poza tym w znacznym stopniu ograniczyła się moja mobilność. Nie mogłam założyć żadnego buta, a podczas chodzenia odczuwałam silny ból, bo każdy ruch naciągał skórę w okolicach kostki. Dopiero po ok. trzech tygodniach wróciłam do szkoły

- opowiada Iga.

Nastolatka tłumaczy, że choć do dziś ma ślad na stopie, to wszystko dość ładnie się goi i ma nadzieję, że za rok nie będzie już śladu. Obecnie aplikuje na skórę specjalne kremy na blizny po opatrzeniach. Tamten moment dla Poradnika Zdrowie skomentował również tata dziewczyny.

Poparzenie 2. stopnia.
Autor: Fot. Iga, Archiwum prywatne Tak wyglądała stopa Igi na skutek oparzenia wrzątkiem z pękniętego termoforu.

- Na szczęście oboje z żoną szybko zareagowaliśmy. Chłodzenie, miód, maści. Teraz skóra wygląda dobrze, ale na początku było fatalnie. Oparzenie 2-go stopnia, bąble. Córka nie była w szkole, bo nie mogła chodzić, założyć skarpetki, buta. Wystarczy sobie wyobrazić co byłoby gdyby woda wylała się w okolicach brzucha, czy twarzy. Często nie zdajemy sobie sprawy z zagrożenia. Dlatego teraz wiem, jak ważne jest to, aby wybierać certyfikowane produkty, a nie tanie dostępne w wielu sklepach - wyjaśnia.

Przykład Igi nie jest odosobniony, o czym świadczą informacje zgromadzone w Wielkiej Brytanii w latach 2014-2023. Tylko w tym okresie odnotowano 5944 oparzenia na skutek korzystania z termoforów. Helen Cowell cierpiała na bóle pleców, więc postanowiła ogrzać to miejsce termoforem. Nie położyła się na nim, a jedynie przyłożyła go do pleców. Chwilę później szczelnie zakręcony worek z wodą pękł. Z powodu rozległych oparzeń, także w okolicach pośladków i nóg trafiła do szpitala.

Pierwsza pomoc przy oparzeniu wrzątkiem. Ściągać ubranie czy nie?

Dr n. med. i n. o zdr. Michał Kucap, Krajowy Ekspert Ratownictwa Medycznego Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych w rozmowie z Poradnikiem Zdrowie odniósł się do używania termoforów, wskazując, że kiedy sięgamy po tego rodzaju produkty, to w pierwszej kolejności musimy mieć pewność, że ich ułożenie nie pozwoli na przegniecenie.

- Dodatkowo warto pamiętać, aby nie przykładać termoforu do ciała od razu po napełnieniu go wrzątkiem. Niech kilka minut swobodnie poleży i sprawdzić, czy przypadkiem nie doszło do jego rozszczelnienia - zaznacza.

W kontekście samego użytkowania termoforów warto także wspomnieć, że lepszym rozwiązaniem będzie unikanie wlewania wrzątku. Certyfikowane produkty zawierają instrukcję obsługi i w niektórych widnieje adnotacja właśnie na temat tego, aby wlewać bardzo ciepłą, ale nie wrzącą wodę. Powodem jest fakt, że tak wysoka temperatura może wpłynąć na materiał, z którego wykonany jest produkt, powodując jego nagłe obkurczenie lub uszkodzenia.

Specjalista odniósł się także do samego problemu oparzenia wrzątkiem lub inną cieczą wyjaśniając, na czym polega pierwsza pomoc.

Jeżeli dokładnie mówimy o gorącej wodzie lub gorącym płynnie i dotyczy to ubrania to ważne, aby jak najszybciej zacząć schładzać miejsce. Ubranie jest elementem, który nie będzie się nagrzewać tak jak biżuteria i utrzymywać to nagrzanie. Ważne, aby jak najszybciej schłodzić i w trakcie z chłodzenia można podjąć próbę ewentualnego usunięcia tegoż ubrania

- wyjaśnia dr Michał Kucap.

Ekspert dodaje, że choć oczywiście ubranie będzie trzeba zdjąć, to jednak w przypadku oparzenia wrzątkiem istnieje niewielkie prawdopodobieństwo, że naskórek przyklei się do tkaniny. Tego rodzaju zjawisko obserwuje się w odniesieniu to oparzeń ogniem, kiedy to na skutek wysokiej temperatury tkaniny zaczynają się topić.

Specjalista dodaje, że rodzaj pierwszej pomocy w przypadku oparzeń zależny jest od sytuacji. Natomiast jeżeli chodzi o przykład Igi i oparzenie II stopnia za sprawą kontaktu skóry z gorącą substancją taką jak np. woda, to przede wszystkim należy skupić się na schładzaniu ciała, polewając je wodą o temperaturze zbliżonej do temperatury pokojowej.

- Kiedyś funkcjonowała taka zasada: przez 15 min woda o  temperaturze 15°. Ogólnie należy pamiętać, że nie ma być to woda lodowata i czas chłodzenia nie ma przekroczyć 15 – 20 min. Następnie jeżeli dysponujemy opatrunkami hydrożelowymi to najlepiej taki opatrunek zastosować w oparzone miejsce. W przypadku oparzenia dużej powierzchni ciała lub okolic wstrząsorodnych tj. szyja, doły pachowe czy narządy płciowe należy jak najszybciej wezwać pomoc - dodaje dr Michał Kucap.

Krajowy Ekspert Ratownictwa Medycznego Polskiego Towarzystwa Ratowników Medycznych dodaje, że w trakcie gojenia dużych ran należy być pod kontrolą chirurga, który ocenia, jak przebiega cały proces i w razie konieczności ma możliwość wdrożenia specjalistycznego leczenia. Natomiast w przypadku mniejszych oparzeń trzeba przede wszystkim obserwować, czy w uszkodzonej tkance nie rozwija się odczyn zapalny. Jest to sygnał, że należy niezwłocznie udać się do lekarza.

- Pamiętajmy, że w trakcie gojenia rany może występować tzw. proces ślimaczenia - dodaje.

Powrót do zdrowia wymaga czasu a dr Kucap przypomina, że na rynku są specjalne preparaty przeznaczone do smarowania rany po oparzeniu. Niektóre z nich zawierają cząsteczki srebra przyspieszające procesy gojenia. Natomiast jeśli nie możemy sobie pozwolić na zakup takiego produktu, ważne jest, aby pozostawić ranę odsłoniętą na czas gojenia.

Nasz rozmówca wyjaśnił również, że oparzenia II stopnia dzieli się na dwa typy, natomiast gołym okiem nie jesteśmy w stanie stwierdzić, z którym rodzajem mierzy się dany pacjent. Specjalista podkreśla również, że trzeba pamiętać, iż z kolei oparzenia III stopnia zawsze pozostawiają trwały ślad na skórze, natomiast są wynikiem kontaktu temperaturą, która zdecydowanie przekracza 100 stopni Celsjusza. A zatem wrzątek nie może jej spowodować.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki