Pomyślnie przeszła operację, ale na OIOM-ie spadła z łóżka. Teraz jest w śpiączce
Dwa i pół roku temu u pani Edyty wykryto guza mózgu. Była operowana w Mazowieckim Szpitalu Bródnowskim w Warszawie. Choć zabieg był skomplikowany, zakończył się pełnym sukcesem. Niestety na oddziale intensywnej terapii doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia. Kobieta teraz przebywa w śpiączce. Jej bliscy obwiniają placówkę.
Historia pani Edyty z Kętrzyna (woj. warmińsko-mazurskie) została nagłośniona przez dziennikarzy programu "Interwencja". Dwa i pół roku temu kobieta dowiedziała się, że ma guza mózgu. Skierowana została na leczenie onkologiczne za pomocą radioterapii i chemioterapii. Niestety nie przyniosło pożądanych efektów.
Pacjentka zapadła w śpiączkę po operacji
8 marca 2022 roku kobieta trafiła na operację do Mazowieckiego Szpitala Bródnowskiego w Warszawie. Zabieg trwał kilka godzin, lecz jak przekazali lekarze, zakończył się pomyślnie. Pani Edyta została przewieziona na OIOM. – Była cztery dni intensywnej terapii, a 14 marca miała przejść na oddział neurochirurgii, bo odzyskała przytomność. Była świadoma, odpowiadała na pytania – mówił pan Tomasz, mąż pacjentki.
14 marca 2022 roku doszło do tragicznego w skutkach zdarzenia na oddziale intensywnej terapii. Kobieta wstała i upadła na podłogę, uderzając o nią głową. Jej stan uległ nagłemu pogorszeniu. Pan Tomasz usłyszał od ordynatora, że jego "żona samoczynnie wypadła z łóżka"
Spadła z łóżka na oddziale intensywnej terapii
Szpital wydał oficjalne oświadczenie, w którym napisał, że wszelkie środki bezpieczeństwa zostały zastosowane. "Pacjentka była monitorowana, zabezpieczona barierkami ochronnymi. Zespół Medyczny nie jest w stanie przewidzieć ponadstandardowych działań Pacjentów jak np. nagła decyzja o próbie wstania z łóżka"- dodał.
Jak wynika z relacji pana Tomasza, kamery nie zarejestrowały okoliczności tego zdarzenia, mimo że sala była monitorowana. Adwokat, które zajął się tą sprawą, uważa, że ze specjalistycznych łóżek na oddziale intensywne terapii, "nie można samodzielnie wyskoczyć". - My twierdzimy, że łózko prawdopodobnie nie miało podniesionych barierek – dodał.
Kobieta przebywa w stanie minimalnej świadomości. W sierpniu 2022 roku została przetransportowana do kliniki Budzik przy Szpitalu Uniwersyteckim w Olsztynie. Personel medyczny walczy o jej życie. Niestety, póki co nie mają dobrych wieści dla bliskich pacjentki. – Zmiany na lepsze nie mają stałego charakteru, rehabilitacja jest długa, żmudna. Rokowania są niepewne – poinformował lekarz Piotr Siwik.
"Nieszczęśliwy wypadek" – tak uznała prokuratura
Pan Tomasz zgłosił sprawę do prokuratury. Wniosek odrzucono, ponieważ nie stwierdzono winy warszawskiego szpitala. Jak przekazała Katarzyna Skrzeczkowska z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, "zdarzenie to można rozpatrywać w charakterze nieszczęśliwego wypadku".
W sprawę zaangażowała się senator Lidia Staroń. Do Prokuratury Krajowe ma zostać wystosowane pismo z prośbą o nadzór i wszczęcie tego postępowania. Jak stwierdziła, "nie może być tak, że pacjent idzie do szpitala i nie ma opieki".
Polecany artykuł: