Polska zerwała kontrakt z Pfizerem. To koniec dostaw szczepionek
Polska chciała uelastycznienia dostaw szczepionek przeciw COVID-19, jednak Komisja Europejska nie zgodziła się. Ministerstwo Zdrowia wypowiedziało więc firmie Pfizer kontrakt na szczepionki przeciw COVID-19. Jaki był powód tej decyzji?
W zeszłym tygodniu minister zdrowia Adam Niedzielski wspomniał, że Polska chciałaby wykorzystać klauzulę siły wyższej w związku z uelastycznieniem współpracy z firmą Pfizer dotyczącą szczepionek.
Wykorzystanie klauzuli dotyczącej niespodziewanych sytuacji miało być związane z rozłożeniem dostaw szczepionek i płatności za nie w celu przeznaczenia pieniędzy na opiekę nad uchodźcami z Ukrainy.
"Chcieliśmy rozłożyć te dostawy na 10 lat i płacić wtedy, kiedy otrzymamy szczepionki. Niestety, spotkaliśmy się z kompletnym brakiem elastyczności po stronie producentów" - powiedział dziś minister Niedzielski w TVN24.
Po odmowie rozłożenia dostaw Ministerstwo Zdrowia wypowiedziało Pfizerowi kontrakt na szczepionki, uzasadniając swoją decyzję mniejszym zapotrzebowaniem na te preparaty. Minister nie krył rozczarowania postawą Komisji Europejskiej i producenta.
"Pod koniec zeszłego tygodnia skorzystaliśmy z klauzuli siły wyższej. Poinformowaliśmy zarówno Komisję Europejską, jak i głównego producenta szczepionek, że odmawiamy przyjmowania szczepień w tej chwili, odmawiamy wykonywania płatności" - oświadczył Niedzielski.
"Zaczęliśmy od Pfizera, w kolejnych dniach, tygodniach, będziemy rozmawiali z kolejnymi firmami i mamy nadzieję, że wykażą większą elastyczność" - dodał.
Stanowisko Komisji Europejskiej w tej sytuacji jest nieugięte. Jednocześnie KE zaznacza, że ma nadzieję na znalezienie rozwiązania tej niecodzienniej sytuacji.
"Zostaliśmy poinformowani przez polskie władze o tej decyzji. (...) Kraje członkowskie są związane zobowiązaniami wynikającymi z kontraktu, ale Komisja Europejska oczywiście rozumie trudną sytuację, w jakiej znalazła się Polska" - oświadczył De Keersmaecker na konferencji prasowej.