Policja zapowiada: będą kary za brak maseczek. Komu grożą? Ile można zapłacić?

Policja przypomina, że w Polsce nadal obowiązuje stan epidemii. W przestrzeniach zamkniętych, w których są inni ludzie, należy zasłaniać usta i nos, wszędzie natomiast trzeba zachowywać co najmniej dwa metry dystansu. I zapowiada, że będzie karać mandatami osoby, które łamią te nakazy.

Tłumy ludzi bez maseczek na ulicach, w sklepach, komunikacji miejskiej, na nadmorskich plażach i miejskich bulwarach - szczególnie podczas ostatniego długiego weekendu było widać, że Polacy przestali bać się epidemii. Otwarcie mówią o tym również eksperci.

Kilka dni temu lekarze z Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia zaapelowali o rozsądek i przestrzeganie zasad bezpieczeństwa: zakrywanie ust i nosa w przestrzeniach zamkniętych, w których oprócz nas są inni ludzie - podczas robienia zakupów, w komunikacji publicznej, kościołach - a także utrzymywanie bezpiecznego dystansu od innych w miejscach, w których maseczki nie są już obowiązkowe, a więc na ulicach, w parkach, na skwerach.

Prezes PPOZ Bożena Janicka przypomniała o tym, że koronawirus nie zniknął i zaapelowała o ostrożność oraz o przestrzeganie zaleceń, które nadal obowiązują.

Ponieważ efektem tego, że wiele osób ignoruje zalecenia ekspertów jest rosnąca liczba nowych przypadków zakażeń koronawirusem - każdego dnia notuje się kilkaset kolejnych zachorowań - policja zapowiedziała, że będzie karać mandatami osoby, które otwarcie łamią przepisy.

O planach policji poinformował Fakt, przytaczając wypowiedź policjantki z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku, która otwarcie przyznała, że w przypadku lekceważenia przepisów policja będzie nakładała mandaty karne,  konsekwencją może być również kara administracyjna.

Jakie kary grożą za brak maseczki? To zależy, kto ją nałoży. Jeśli mandatem ukarze nas policjant, wówczas jego wysokość wyniesie nie więcej, niż 500 zł. Jeśli natomiast karę wymierzy inspektor sanitarny (Sanepid), możemy zapłacić nawet 30 tys. zł.

Sanepid nie patroluje ulic: o tym, czy sprawa trafi do inspekcji sanitarnej, zależy od policji - to na podstawie m.in wniosku policji inspektor sanitarny wydaje decyzję administracyjną

Katarzyna Hubicz