Polacy nagminnie nadużywają tych leków. Uzależniają już po miesiącu

2023-07-28 15:25

Leki nasenne dostępne na receptę są coraz częściej nadużywane. Chociaż wydają się remedium na trudności z zasypianiem i stany lękowe, mogą jednak mieć poważne konsekwencje dla zdrowia pacjenta. Szczególnie narażoną grupą są seniorzy, którzy też szybciej i mocniej się uzależniają. Czym grozi nadmierne stosowanie leków nasennych?

Polacy nagminnie nadużywają tych leków. Uzależniają już po miesiącu
Autor: GettyImages Polacy nagminnie nadużywają tych leków. Uzależniają już po miesiącu

Bezsenność to już plaga. Uzależnienie od leków nasennych też

Profesor Adam Wichniak, w rozmowie ze Zbigniewem Wojtasińskim, zwrócił uwagę, że benzodiazepiny i inne leki uspokajające i nasenne, nie powinny być stosowane dłużej niż 2 do 4 tygodni. A jednak Polacy nagminnie sięgają po nie dłużej, znacznie dłużej. I masowo się od nich uzależniają.

Problem dotyczy w dużym stopniu seniorów, ale nie tylko. Jak podkreśla prof. Wichniak, masowe sięganie po benzodiazepiny to skutek bezsenności, która jest już plagą, a także zaburzeń lękowych. Po 65 r.ż. przybywa trudności z zasypianiem, dlatego starsze osoby to pacjenci najczęściej popadający w uzależnienie od środków uspokajających i nasennych.

Viagra oraz leki przeciwbólowe i nasenne sprzedawane w Internecie

Leki nasenne szczególnie groźne dla seniorów

- Leki te są nadużywane nie tylko w Polsce, również w większości krajów rozwiniętych – zauważa prof. Wichniak. Stąd pomysły na nowe kampanie uświadamiające, żeby zmniejszyć skalę zjawiska. Bo już dziś niejeden senior wręcz wymusza przepisanie kolejnej recepty na nasenne leki. Inaczej czuje się źle traktowany przez lekarza, nie czuje się zaopiekowany należycie. 

- Przepisanie tych leków pozwala szybko pacjentowi pomóc – przyznaje prof. Wichniak w rozmowie ze Zbigniewiem Wojtasińskim. Jest tylko jedno „ale”: - Taka forma pomocy, najbardziej zresztą dostępna, powinna być jednak tylko doraźna. Pacjent powinien następnie uzyskać opiekę psychologiczną i psychoterapeutyczną.

Jednak z dostępem do specjalistów z dziedziny psychologii i psychiatrii bywają trudności. Bywa też niechęć pacjenta. Łatwiej wziąć tabletkę, niż pracować nad sobą, być może długofalowo. Szczególnie gdy sytuacja dotyczy seniora, który przez całe dotychczasowe życie z żadnym psychologiem nie współpracował.

Leki nasenne należy stosować tylko 2 do 4 tygodni. Czyli w sytuacji najbardziej zaostrzonego kryzysu i trudności w zasypianiu. Potem należałoby je odstawić. A tak się nie dzieje, bo problem, który leżał u podłoża bezsenności, przecież nie zniknął. W efekcie nawet co 10. senior może nadużywać leków nasennych.

- Polskich danych nie mamy, ale z badań w innych krajach wynika, że ponad 10 proc. seniorów zażywa leki nasenne z grupy benzodiazepin lub podobnie działających leków nasennych niebenzodiazepinowych – zauważa prof. Wichniak. Kolejna grupa, która za dużo i za często sięga po środki nasenne, to dorośli, żyjący w napięciu, stresie, przepracowani. Czyli znaczna część społeczeństwa.

Benzodiazepiny - skutki nadużywania przez seniorów

- Wszyscy mogą się uzależnić, bez względu na wiek - przyznaje profesor. - Jednak u ludzi starszych dochodzi jeszcze inne zagrożenie, nawet bardziej niebezpieczne. Leki te mogą bowiem zwiększać ryzyko upadków, które u ludzi starszych znacznie częściej są tragiczne w skutkach. Są oni bardziej narażeni na złamania kości. Szczególnie groźne jest złamanie szyjki kości udowej, unieruchamiające starszą osobę na długi czas, co może doprowadzić do zagrażających życiu powikłań - dodaje Adam Wichniak.

Leki nasenne u seniorów pogarszają także zdolności poznawcze. Może dojść do nasilenia problemów z pamięcią, utrudnienia procesów myślowych, pogorszenia motoryki i psychomotoryki. Przy słabszym metabolizmie, w starszym wieku, leki są dłużej wydalane przez organizm. Czyli w praktyce działają dłużej i silniej niż na młodą osobę. Mogą też pogarszać pracę wielu narządów i układów. A starsze osoby zwykle są już i tak obciążone wieloma problemami ze zdrowiem.

Jak leczyć uzależnienie od benzodiazepin

Dlatego profesor Wichniak zwraca uwagę, że duża w tym rola lekarzy pierwszego kontaktu, aby nie przepisywać takich leków na zapas, zwracać uwagę na konsekwencje i możliwe komplikacje występujące przy ich zastosowaniu, a także przepisywać możliwie najsłabsze dawki. Należy też wskazać możliwości innego leczenia oraz terapii.

Warto podkreślić, że, jak w przypadku innych uzależnień, leczenie jest to długotrwały i trudny proces. Leki nasenne nie mogą być odstawione z dnia na dzień, ale sukcesywnie redukowane. Dodatkowym wparciem powinna być zmiana trybu życia, zwiększenie aktywności, zwłaszcza na świeżym powietrzu. W ostateczności można rozważyć stosowanie innych leków u pacjenta, który uzależnił się od benzodiazepin.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki