Podczas zakupów sprawdzimy, czy grozi nam udar. Wystarczy trzymać wózek przez 60 sekund

Masowe badania serca podczas zakupów? Na taki pomysł wpadli brytyjscy naukowcy. Z wykorzystaniem sklepowych wózków mogli zdiagnozować migotanie przedsionków. To jedno z najczęstszych zaburzeń rytmu serca, które aż pięciokrotnie zwiększa ryzyko udaru mózgu.

Wyniki badań, o których mowa, zostały zaprezentowane podczas kongresu naukowego Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego ACNAP 2023. Dzięki zwykłym zakupom klienci będą mogli dowiedzieć się, czy są w grupie ryzyka wystąpienia udaru, czyli stanu, który często jest przyczyną niepełnosprawności lub śmierci.

Wyjście na zakupy, które może uratować życie

- To badanie pokazuje potencjał masowego przeprowadzania badań lekarskich bez zakłócania codziennych zajęć — wyjaśnił autor badania, prof. Ian Jones z Uniwersytetu Johna Mooresa w Liverpoolu w Wielkiej Brytanii. Podczas dwóch miesięcy analiz, które prowadził razem z zespołem, udało się zidentyfikować kilkudziesięciu pacjentów, którzy nie zdawali sobie sprawy z tego, że są w grupie ryzyka udaru.

Naukowcy, dzięki innowacyjnemu rozwiązaniu, zdołali u ochotników wykryć migotanie przedsionków. To jedno z najczęściej występujących zaburzeń rytmu serca, które dotyka ponad 40 milionów osób na świecie. Jest to stan, którego nie można bagatelizować, ponieważ zwiększa ryzyko udaru aż pięciokrotnie.

Udar mózgu często prowadzi do niepełnosprawności lub zgonu chorego. Niestety, najczęściej pacjenci o tym, że cierpią na migotanie przedsionków, dowiadują się zbyt późno, czyli dopiero po przebytym udarze. Dlatego eksperci na całym świecie podkreślają, jak ważne są programy badań przesiewowych, które pomogą zidentyfikować osoby w grupie ryzyka, u których można zastosować środki zapobiegawcze takie jak leki.

Wózek w sklepie pomoże wykryć chorobę serca

Naukowcy postanowili w uchwytach sklepowych wózków umieścić specjalne czujniki elektrokardiogramu (EKG). To rozwiązane pozwoliło skutecznie zidentyfikować osoby, które cierpiały na zaburzenia rytmu serca. Badanie trwało dwa miesiące i wykorzystano w nim dziesięć wózków z czujnikiem w czterech supermarketach.

Klienci zostali poproszeni o trzymanie uchwytu zmodyfikowanego wózka przez zaledwie 60 sekund. Gdy czujnik nie wykrył nieprawidłowego bicia serca, świecił się na zielono. Potem ręczną kontrolę tętna przeprowadzali naukowcy. Gdy dioda zapaliła się na czerwono, świadczyła o zaburzeniach rytmu serca, co późnej dwukrotnie potwierdzał ekspert.

Dzięki badaniu 39 uczestników poznało swoją diagnozę

Wszystkim osobom, u których czujnik wykrył nieprawidłowe bicie serca, przekazano zapisy EKG wraz z konkretnymi wytycznymi, które obejmowały m.in. powtórzenie pomiaru i wizytę z kardiologiem. W tym badaniu wzięło udział ponad 2155 dorosłych, a u 220 wózek wykrył problemy z sercem.

Migotanie przedsionków rozpoznano u 59 klientów sklepu. 20 z nich miało świadomość swojego stanu, ale 39 dopiero poznało swoją diagnozę. Większość z nich stanowili mężczyźni.

Teraz autorzy badania planują kolejne analizy z wykorzystaniem sklepowych wózków. Chcą jeszcze bardziej udoskonalić metodę poprzez stworzenie czujnika, który skróci czas trzymania uchwytu o połowę.

Patrycja Pupiec