Podatek od pizzy, burgerów i frytek. Ma zmienić nawyki żywieniowe i załatać dziurę budżetową
Od 2025 roku władze wprowadzą nowy podatek od sprzedaży fast-foodów takich jak pizza, burgery, frytki, pieczone kurczaki, hot dogi i pączki – ogłosił we czwartek minister finansów Zimbabwe Mthuli Ncube. Jak poinformował, celem jest promowanie zdrowszych nawyków żywieniowych wśród obywateli oraz wsparcie budżetu państwa. Pomysł ten oburzył mieszkańców, którzy twierdzą, że problem otyłości w ich kraju obecny jest „tylko na poziomie rządowym”
Nowy podatek od fast-foodów ma zmniejszyć problem otyłości
Stawka podatku została ustalona na poziomie 0,5 proc. wartości sprzedaży niezdrowych produktów sprzedawanych w punktach detalicznych i restauracjach. Tłumacząc wprowadzenie nowego podatku, Ncube wspomniał o problemie otyłości i konieczności interwencji rządu "w celu zachęcenia do odpowiedzialnego spożywania wysoko przetworzonej żywności".
Od czasu objęcia urzędu w 2017 r. Ncube wprowadził kilka kontrowersyjnych podatków, w tym od pośrednich transferów pieniężnych, który został skrytykowany za obciążanie i tak już borykających się z problemami obywateli. Również podatek od pączków i frytek odczują przede wszystkim ich konsumenci, na których przedsiębiorstwa przerzucą obciążenia.
Ekonomiści ostrzegli, że nadmierne opodatkowanie może mieć w Zimbabwe daleko idące konsekwencje, w tym zmniejszenie inwestycji i spowolnienie wzrostu gospodarczego.
Mieszkańcy nie kryją oburzenia
Zwykli mieszkańcy Zimbabwe skrytykowali nowe obciążenie w mediach społecznościowych, pisząc, że "problem otyłości, owszem jest obecny w ich kraju, ale tylko na szczeblu rządowym i parlamentarnym" i należy skupić się na reformach, które zapewnią bezpieczeństwo żywnościowe i umożliwią wszystkim dostęp do niedrogiej, pożywnej żywności.
Zimbabwe, podobnie jak sąsiednie państwa południowej Afryki, zostało dotknięte w mijającym roku suszą wywołaną zjawiskiem pogodowym El Nino. Rząd w połowie roku poinformował, że 57 proc. ludzi mieszkających w wiejskich częściach kraju będzie miało poważne problemy z dostępem do jakiejkolwiek żywności między styczniem a marcem 2025 r.
Zimbabwe nie jest jedynym państwem w Afryce, w którym pojawił się pomysł wprowadzenia podatku od sprzedaży niezdrowej żywności. Podobne rozwiązania rozważano m.in. w Kenii, Ugandzie i Tanzanii.