Po wizycie w toalecie zajrzyj do muszli. Jeśli twoja kupa pływa, to zły znak
Dlaczego niektóre stolce unoszą się w muszli klozetowej, a inne od razu opadają na dno? Przez lata sądzono, że ma to związek wyłącznie z zawartością tłuszczu w kale. Teraz jednak naukowcy odkryli, że przyczyna może być również zupełnie inna.
Mimo, że temat stolców unoszących się lub opadających na dno może wydawać się zabawny, to jednak naukowcy badają go już od dłuższego czasu. Przede wszystkim dlatego, że wygląd stolca jest ważnym wskaźnikiem zdrowia, a wszelkie odstępstwa od normy mogą wskazywać na poważne problemy, z rakiem jelita grubego lub rakiem trzustki włącznie.
Stolec zdrowej osoby powinien opadać
Prawidłowy kał składa się z niestrawionych i niewchłoniętych resztek pokarmów, a także z niewielkiej ilości śluzu, złuszczonego nabłonka, soków trawiennych i flory bakteryjnej obecnej w jelitach.
Zgodnie z klasyfikacją - bristolską skalą uformowania stolca, której autorami są naukowcy z uniwersytetu w Bristolu - istnieje siedem typów kału, które mogą różnić się między sobą konsystencją i kształtem.
Na ogólny wygląd stolca wpływa przede wszystkim to, co jemy, a także czas przebywania w jelicie grubym. Prawidłowy stolec nie może być ani nadmiernie zbity, ani zanadto luźny. Powinien mieć brązowy kolor, a w muszli toaletowej powinien opadać na dno.
Twoja kupa pływa w muszli? Przyczyną mogą być bakterie
Zdarza się jednak, że stolec, zamiast opaść, unosi się w wodzie. Przyczyny mogą być różne - zarówno zaburzenia w przyswajaniu składników odżywczych, zwłaszcza tłuszczu, który wówczas wydalany jest wraz z kałem, jak i zakażenia układu pokarmowego, a także - co ostatecznie udowodniono niedawno - obecność w stolcu bakterii, które doprowadzają m.in. do nadmiernej produkcji gazów jelitowych.
To, że gazy jelitowe mogą być przyczyną unoszenia się stolca w wodzie, podejrzewano już w latach 70. XX wieku - wskazywały na to wyniki badania, opublikowane w The New England Journal of Medicine w 1972 roku. Stwierdzono w nim, że stolce ochotników, które unosiły się w wodzie, zaczynały odpadać po usunięciu z nich gazu. Po tym prostym zabiegu miały one, co udowodnili naukowcy, podobny ciężar właściwy co stolce, które tonęły od początku eksperymentu, co wskazywało na to, że skłonność do unoszenia się lub opadania kału zależy od różnic w ilości gazu, a nie od zawartości tłuszczu.
To jednak nie wystarczyło autorom najnowszego badania, którzy zbadali pod tym kątem stolce myszy. Zaobserwowali, że w tym przypadku to, czy kał unosi się czy też opada, zależy od obecności w stolcu konkretnych bakterii jelitowych, przede wszystkim Bacteroides ovatus (które są częścią flory żołądkowo-jelitowej i przeważają w zakażeniach, do jakich dochodzi w obrębie jamy brzusznej lub innych, wywodzących się z flory jelitowej, np. ropniach okołoodbytniczych).
W unoszącym się kale zidentyfikowano również Bacteroides fragilis - bakterie te również naturalnie występują w jelitach, gdzie wytwarzają gazy jelitowe, ale gdy przedostaną się do krwi, mogą doprowadzić do ropni, mogą też wywoływać zapalenie płuc. Dalsze badania wykazały, że pobranie tych bakterii i umieszczenie ich w żołądkach myszy, których kał wcześniej opadał, sprawiało, że ich stolce również zaczynały unosić się na wodzie.
„Wprowadzając mikroorganizmy do jelit myszy wolnych od drobnoustrojów, ostatecznie wykazaliśmy, że kolonizacja mikroflory jelitowej jest warunkiem wstępnym unoszenia się kału”. - napisali badacze w podsumowaniu. Jak podkreślają, konieczne są dalsze badania, w tym dokładna analiza ludzkich stolców, jednak już teraz udało się zidentyfikować kilka gatunków bakterii, które miały wpływ na unoszenie się stolca.