Po test na koronawirusa jak do mcdonalda
Kraje na całym świecie tworzą punkty badań dla zmotoryzowanych typu "drive-through", w których ludzie mogą się przebadać na obecność koronawirusa SARS CoV-2 bez wychodzenia z auta. Pierwsze z nich powstały w Korei Południowej. Zobacz, jak działają.
Takie mobilne punkty badań działają już m.in. w Niemczech, Belgii, Wielkiej Brytanii, Australii oraz w Korei Południowej. Jak to wszystko działa?
Podjeżdżamy samochodem w wyznaczone miejsce, po czym podchodzi do nas osoba ubrana w specjalny kombinezon chroniący przed zakażeniem koronawirusem. Następnie wypełniamy kwestionariusz, aby można było stwierdzić, czy zrobienie testu jest zasadne.
Następnie personel medyczny mierzy temperaturę naszego ciała i pobiera wymaz ze śluzówki nosa i z gardła.
Cała procedura jest szybka, efektowna i bardzo bezpieczna zarówno dla osoby badanej, jak i dla personelu medycznego. Wyniki otrzymujemy SMS-em w ciągu dnia lub dwóch. W pokazanym na nagraniu punkcie badanie można przeprowadzić bezpłatnie.
Rząd Korei Południowej stworzył ponad 500 takich mobilnych punktów badań, w których w ciągu kilku tygodni przebadano już ponad 210 tysięcy ludzi.
Na podobnej zasadzie działają rozstawione w całym kraju budki typu "walk-through", w których mogą się przebadać przechodnie.