Po śmierci trójki dzieci OLX i Allegro wycofują to ze sprzedaży. "To śmiertelna pułapka"

2024-11-15 10:33

W ostatnich dniach mieliśmy do czynienia z naprawdę czarną serią zatruć środkami przeciw gryzoniom. Trójka dzieci nie żyje, w związku z czym wiceminister rolnictwa, Michał Kołodziejczak, postanowił podjąć zdecydowane kroki. Chce wycofania ze sprzedaży internetowej środków do deratyzacji. OLX i Allegro odpowiadają.

Mają krew na rękach. Prokuratura otrzymała zawiadomienie
Autor: fot. Getty Images "Mają krew na rękach". Prokuratura otrzymała zawiadomienie

Trzyletnia dziewczynka z okolic Grodziska Wielkopolskiego, dwulatek z pobliża Tomaszowa Lubelskiego i dwulatek z okolic Olsztyna stracili życie. Dziewięcioletnie bliźniaczki spod Płońska wciąż przebywają w szpitalu.

Śledczy sprawdzają, czy nie jest to przypadkiem żniwo, jakie zbiera nieprzepisowo sprzedawany środek do zwalczania gryzoni. W związku z tym Ministerstwo Rolnictwa złożyło zawiadomienie do prokuratury.

Dzieci zatruły się trutką na szczury. MR: Możliwość popełnienia przestępstwa

Szef resortu rolnictwa uważa, że doszło do popełnienia przestępstwa przez sprzedawców. Chodzi oczywiście o osoby, które oferowały te środki do sprzedaży bez sprawdzenia, czy kupujący posiada kwalifikacje do ich kupna.

Podczas czwartkowej konferencji prasowej, wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak powiedział, że Prokurator Generalny został bezpośrednio poinformowany o sprawie. Co więcej, prokuratura otrzymała podpisane przez ministra Kołodziejczaka zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

Podkreślił, że według niego najprawdopodobniej osoby sprzedające trutkę na szczury przez internet łamały prawo.

Każdy, kto sprzedaje truciznę osobom, które nie są do tego [stosowania trutki - przyp. red.] przeszkolone, nie zweryfikuje, czy ta osoba ma odpowiednie szkolenie, moim zdaniem ma krew na rękach tych osób, które nie żyją, tych dzieci

- przekazał wiceminister Kołodziejczak w rozmowie z TVN24.

Trucizna na szczury zabiła Michałka

Allegro i OLX usuwają trutkę na gryzonie ze sprzedaży

Przepisy jasno mówią, że środki ochrony roślin, w tym również środki do deratyzacji, mogą być sprzedawana wyłącznie osobom, które posiadają odpowiednie przeszkolenie. Jak podkreślił jednak Kołodziejczak, internetowa sprzedaż nie umożliwia odpowiedniej weryfikacji uprawnień kupującego. 

To znowu może prowadzić do bardzo niebezpiecznych sytuacji. Za pośrednictwem portalu X wiceminister poinformował, że zwrócił się do Allegro i OLX, by przeprowadzić z nimi rozmowy dotyczące wycofanie za sprzedaży środków do deratyzacji przeznaczonych dla profesjonalistów. Do listy portali aukcyjnych dołączyć ma również Amazon i Ceneo, które także mają usunąć ten rodzaj substancji chemicznych z oferty.

Wiceminister zapowiedział, że wszystkie podmioty, które dopuściły się takiego handlu, będą miały odbierane uprawnienia do handlu wszelkimi środkami ochrony roślin, zostaną wyeliminowane z rynku. Co więcej podkreślił, że ma nadzieję, że odpowiedzą za to karnie.

Zaznaczamy, że śledczy badają, czy przyczyną tej "czarnej serii" mógł być sprzedawany w internecie środek gryzoniobójczy "Quphos Pellets 56 GE".

Do sprawy zatruć odniósł się także Główny Inspektor Ochrony Roślin i Nasiennictwa Andrzej Chodkowski, który zapowiedział zaostrzenie przepisów dotyczących sprzedaży środków gryzoniobójczych oraz przestrzegł przed stosowaniem silnie trujących środków na własną rękę.

- Kiedy preparat zastosuje się w bezpośrednim sąsiedztwie domostw ludzkich, czy wręcz, jak się teraz zdarzyło, na elewacji budynku, to jest po prostu śmiertelna pułapka - powiedział Chodkowski. Zaznaczył, że sytuację dodatkowo pogarsza wysoka wilgotność powietrza, która sprzyja uwalnianiu toksycznych oparów. Emisja trującego gazu fosforowodoru z fumigantów zwiększa się bowiem w kontakcie z wodą.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki