Plaga wymuszania L4 to mit? "Częściej lekarz proponuje zwolnienie, a pacjent go nie chce"
Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) udostępnił raport absencji chorobowej za rok 2022. Choć liczba zwolnień wzrosła, lekarz Michał Sutkowski zauważa, że Polacy wcale nie chcą korzystać z L4. To zdaniem eksperta duży błąd.
Polacy krócej przebywają na L4, ale…
Łącznie w ubiegłym roku zarejestrowano w Polsce 27 mln zaświadczeń lekarskich o czasowej niezdolności do pracy, z czego 21,8 mln z powodu choroby własnej. Polacy w ubiegłym roku spędzili na L4 288,8 mln dni. Częściej po zwolnienie lekarskie sięgały kobiety (55,5 proc.).
Najdłużej na zwolnieniach przebywały osoby w przedziale wiekowym 30-39 lat. W tej grupie to kobiety najczęściej korzystały z L4 (31,4 proc.). Z kolei najwyższy odsetek nieobecności wśród mężczyzn odnotowano w grupie wiekowej 40-49 lat.
Według raportu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych najczęściej Polacy przebywali na zwolnieniu z powodu:
- chorób układu kostno-stawowego, mięśniowego i tkanki łącznej – 16,4 proc.,
- ciąży, porodu i połogu – 15,7 proc.,
- schorzeń układu oddechowego - 14,2 proc.,
- urazów, zatruć i innych skutków działania czynników zewnętrznych – 13,3 proc.,
- zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania – 10 proc.
Jeśli chodzi o przeciętną długość zwolnienia, to zgodnie z raportem wynosiła prawie 11 dni. O ile czas absencji uległ skróceniu, to sama liczba wystawionych zaświadczeń lekarskich wzrosła o 6,7 proc. względem ubiegłego roku.
Polacy nie chcą chodzić na zwolnienie?
Piotr Ostrowski, który jest przewodniczącym Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych (OPZZ), dostrzega poważny problem związany ze zwolnieniami lekarskimi wśród Polaków.
- Mamy jakiś problem w porównaniu do poprzedniego roku, bo L4 jest coraz więcej. Jest jeszcze czwarta kategoria zwolnień - to problemy psychiczne. Liczba udzielanych L4 z tego tytułu rośnie. A ostatnie lata były trudne dla nas wszystkich i to przekłada się na ogólną kondycję - powiedział przewodniczący OPZZ w rozmowie z Polsat News.
Sprawę skomentował także prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych dr Michał Sutkowski w programie "Newsroom" WP. Ekspert podkreśla, że w okresie zimowym najczęstszym powodem zwolnień lekarskich są infekcje. - Natomiast gdy dopadają nas choroby kręgosłupa, problemy ze stawami, kolanami, najczęściej faktycznie korzystamy z L4 – dodaje.
- Częściej jednak jest tak, że lekarz proponuje zwolnienie, a pacjent go nie chce, mówiąc, że musi pracować. Ja stosunkowo często w przypadku infekcji zalecam pacjentom zwolnienie i pacjenci odmawiają, a po kilku tygodniach wracają do mnie w dużo gorszym stanie. Jeśli lekarz zaleca zwolnienie, radzę z niego skorzystać, bo to inwestycja w zdrowie, a nie sposób na dodatkowy odpoczynek - tłumaczy dr Sutkowski.