Pierwszy lek na małpią ospę zidentyfikowany. Był wykorzystywany w leczeniu innej choroby

Naukowcy przebadali preparaty zatwierdzone w leczeniu ospy prawdziwej pod kątem leczenia jej kuzynki – małpiej ospy. Choć podkreślają, że konieczne są dalsze analizy, co najmniej jeden z badanych preparatów okazał się się skuteczny. Co ustalili eksperci?

Małpia ospa jest rzadką chorobą wirusową, którą człowiek może zarazić się od zwierząt. Zazwyczaj występuje w środkowej i zachodniej Afryce. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) objawy małpiej ospy ustępują zazwyczaj po dwóch, trzech tygodniach. Należą do nich przede wszystkim gorączka, wysypka skórna, która zaczyna się na twarzy, a potem pojawia się w innych miejscach na ciele oraz ból głowy.

Skuteczny lek w leczeniu małpiej ospy

Naukowcy analizowali łącznie siedem przypadków małpiej ospy, które zostały zidentyfikowane między 15 sierpnia 2018 roku a 10 września 2021 roku. Z badania opublikowanego w The Lancet Infectious Diseases wynika, że istnieje co najmniej jeden lek skuteczny w leczeniu małpiej ospy. Cztery analizowane przypadki dotyczyły mężczyzn, a trzy kobiet. Wszyscy wrócili do zdrowia, jednak trzem osobom nie podano żadnych leków, a pozostałych leczono preparatami przeznaczonymi do leczenia ospy prawdziwej.

Eksperci ustalili, że jeden z zastosowanych leków - tekowirymat - może skrócić okres występowania objawów charakterystycznych dla małpiej ospy. Co więcej, może także ograniczyć czas, kiedy osoba zakażona przenosi wirusa. Tekowirymat nie jest lekiem szeroko dostępnym i stosuje się go w Europie, USA oraz Kanadzie.

Ekspert prof. Krzysztof Pyrć informował o tym preparacie na Twitterze: "Mamy również lek Tecovirimat zatwierdzony do stosowania w leczeniu małpiej ospy. Hamuje on interakcje wirusowego białka VP37 z białkami człowieka i w ten sposób uniemożliwia tworzenie zakaźnych wirusów".

Przypadki małpiej ospy na świecie

Drugi z badanych leków, który wykorzystuje się w leczeniu ospy prawdziwej, okazał się znacznie mniej skuteczny w leczeniu ospy małpiej. Chodzi o brincidofovir. Naukowcy podkreślają, że konieczne są dalsze badania, by ocenić skuteczność leczenia.

Przypadki występowania małpiej ospy odnotowano już m.in. w Austrii, Niemczech, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Słowenii, Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Kanadzie, Belgii, Czechach i Szwecji.

Belgia jest pierwszym państwem na świecie, który wprowadził obowiązkową kwarantannę dla osób, u których potwierdzono zakażenie. Kwarantanna ma trwać 21 dni i dotyczyć tylko potwierdzonych przypadków, a nie osób, które miały bliski kontakt z zakażonym.

Patrycja Pupiec