Pacjenci z Hamburga już po testach. Nie potwierdzono wirusa Marburg
Badanie przeprowadzone w szpitalu u dwóch osób w Hamburgu w związku z podejrzeniem zakażenia niebezpiecznym wirusem Marburg nie potwierdziło u nich obecności tego drobnoustroju - poinformowały władze.
Poddane badaniu osoby przyleciały z Rwandy do Frankfurtu i stamtąd udały się pociągiem do Hamburga. Podczas podróży jedna z nich skontaktowała się z lekarzami w Hamburgu, ponieważ obawiała się, że w Rwandzie zaraziła się chorobą tropikalną. Rwanda zmaga się obecnie z wirusem Marburg, który uśmiercił już 8 osób.
Właściwy organ ds. zdrowia w Hamburgu podjął decyzję o natychmiastowym odizolowaniu obu osób jeszcze na głównym dworcu kolejowym.
Lokalne władze przekazały, że jedna z tych osób pracowała ostatnio w szpitalu w Rwandzie, gdzie leczono osoby zarażone wirusem Marburg. Student medycyny, który miał kontakt z chorą osobą, będzie objęty obserwacją do końca okresu inkubacji trwającego maksymalnie 21 dni - poinformowała agencja DPA.
Na żadnym etapie podróży z Rwandy przez Frankfurt do Hamburga bezpieczeństwo współpasażerów nie było zagrożone - podkreślono.
Wirus Marburg: podejrzenie w Niemczech
W ramach środków ostrożności zarejestrowano dane kontaktowe pasażerów pociągu, którzy mogli mieć z nimi kontakt. Władze stwierdziły, że środki kwarantanny nie są obecnie konieczne. Według Deutsche Bahn w pociągu podróżowało średnio 275 pasażerów.
W przeciwieństwie do koronawirusów czy wirusów grypy Marburg nie przenosi się w powietrzu. Według Instytutu im. Roberta Kocha (RKI) ludzie mogą zarazić się nim tylko w razie bliskiego kontaktu z poważnie chorą lub zmarłą osobą albo z jej płynami ustrojowymi - podała dpa.
Jak napisał portal dziennika "Bild", choroba wywołana przez wirusa pojawiła się po raz pierwszy w 1967 r. wśród pracowników laboratoryjnych w Marburgu (Hesja).
Wirus Marburg jest blisko spokrewniony z wirusem Ebola i jest uważany za jeszcze bardziej niebezpieczny. Śmiertelność w przypadku zakażenia wynosi do 90 procent przypadków. Wywołuje gorączkę krwotoczną, której towarzyszą poważne objawy, takie jak:
- nudności,
- wymioty,
- biegunka,
- krwawienia wewnętrzne i zewnętrzne.
Rwanda: 8 osób zmarło po zakażeniu wirusem Marburg
Do soboty w Rwandzie z powodu wirusa zmarło sześć osób, a 20 było zakażonych, w poniedziałek minister zdrowia Sabin Nsanzimana poinformował o dwóch kolejnych ofiarach śmiertelnych i sześciu nowych zakażeniach.
Większość dotkniętych to pracownicy służby zdrowia pracujący na oddziałach intensywnej terapii
- wyjaśniał minister.
Władze, aby zapobiec rozprzestrzenieniu się epidemii, wprowadziły w poniedziałek ograniczenia zezwalające tylko 50 osobom uczestniczyć w pogrzebach zmarłych z powodu wirusa. Zakazano też tradycyjnych czuwań domowych oraz pozostawiania w kościołach i meczetach otwartych trumien ze zwłokami. W szpitalach, gdzie leczone są osoby z objawami wirusa, wprowadzono zakaz odwiedzin przez najbliższe dwa tygodnie.