Orgazm przez stymulację stóp? Ta 55-latka jest tego żywym dowodem

Orgazm kobiecy może mieć wiele postaci. Od orgazmu pochwowego, przez łechtaczkowy, do nawet sutkowego. Jak się okazuje, możliwe jest również odczuwanie orgazmu podczas stymulacji stóp.

Stopy dla niektórych osób stanowią bardzo atrakcyjny obiekt seksualny. Samo ich dotykanie może wzbudzić w kobiecie pożądanie i odczuwanie przyjemności. Naukowcy postanowili przyjrzeć się bliżej temu zagadnieniu, analizując opis przypadku spontanicznego orgazmu wywołanego od stymulacji wewnętrznej części stopy u pewnej pacjentki. To pierwszy taki opisany przypadek medyczny.

55-latka z orgazmem stóp. Badacze analizują istotę zjawiska

Okazuje się, że orgazm stóp objawia się w podobny sposób, co tradycyjny orgazm. Ten rzadki stan swoje podłoże ma w... mózgu.

Studium przypadku dotyczy 55-letniej mieszkanki Holandii, która po zabiegu usunięcia pęcherzyka żółciowego w 2008 roku, zaczęła odczuwać niezwykłe mrowienie w stopie.

Było ono na tyle uciążliwe, że pojawiało się w najmniej oczekiwanych momentach. Zdezorientowana kobieta udała się do lekarza. Początkowo stwierdzono, że uczucie w stopie spowodowane jest uszkodzeniem nerwów. Pacjentce przepisano leki przeciwdepresyjne, by złagodzić nieprzyjemne objawy. Kilka dni od rozpoczęcia stosowania leczenia paroksetyną, kobieta zaczęła odczuwać spontaniczne doznania orgazmiczne w lewej stopie.

„Te doznania miały charakter przeszywający, biegnący od jej lewej stopy przez lewą łydkę do pochwy i głowy, choć ta ostatnia z mniejszą intensywnością. Te niechciane doznania przypominały prawdziwy orgazm, krótkotrwały (około 5-6 sekund), przy braku pożądania seksualnego lub myśli seksualnych. Doznaniom orgazmu często towarzyszyło nawilżenie pochwy i nietrzymanie moczu” - tłumaczą lekarze w opisie przypadku.

Orgazm stóp można było u niej wywołać również, stymulując skórę po lewej stronie sromu, natomiast stymulacja stóp skutkowała odczuwaniem doznań seksualnych w pochwie.

Co ciekawe, orgazm stóp pojawiał się nawet 5-6 razy dziennie. Nie miał też żadnego związku z jej życiem seksualnym - kobieta uprawiała regularnie seks z mężem (ok. 3 razy w tygodniu).

„Jest zatem jasne, że orgazm odczuwa się zarówno w pochwie, jak i w lewej stopie, i że orgazm może być wywołany zarówno w pochwie, jak i stopie, ale także, że istnieje pewien rodzaj przeniesienia doznania; zaczyna się w miejscu stymulacji, a następnie promieniuje do stopy lub pochwy" - napisali badacze.

By znaleźć istotę problemu, kobietę poddano licznym badaniom. Wykonano badanie fizykalne, badania sensoryczne, rezonans magnetyczny (MRI-scan), elektromiografię (EMG), przezskórną elektryczną stymulację nerwów (TENS) oraz blokadę zwoju korzenia grzbietowego lewego S1.

Jednak prześwietlenia stóp nie wykazały żadnych niepokojących zmian. Dlatego zasugerowano, że orgazm stóp może wynikać z nietypowej pracy układu nerwowego. Prawdopodobnie uszkodzenie nerwów powodowało błędną interpretację informacji sensorycznych przez mózg, który nie potrafił odróżnić bodźców sensorycznych między lewą stopą a genitaliami. Stąd wynikał zespół orgazmu stóp.

"Przypuszcza się, że zespół orgazmu stóp, który pojawił się po 1,5 roku od zabiegu, był spowodowany częściową regeneracją nerwów (aksonotmeza), po której afferentna (włókno C) informacja z małego, odnowionego obszaru skóry lewej stopy i afferentna somatyczna i autonomiczna (trzewna) informacja z pochwy na co najmniej poziomie rdzenia S1, jest błędnie interpretowana przez mózg jako informacja pochodząca wyłącznie z pochwy" - napisano we wnioskach.

Jak twierdzi, Vilayanur Ramachandran, dyrektor Center for Brain and Cognition na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego, u ludzi z fetyszem stóp część mózgu, która przetwarza odczucia w obrębie stóp jest bardzo zbliżona do części mózgu, która odpowiedzialna jest za rejestrację stymulacji narządów płciowych. Może to wynikać z faktu, że u niektórych osób "mapa obrazu ciała" może być lekko zaburzona, przez co mózg odbiera doznania płciowe i stymulację stóp, w bardzo podobny sposób. Stąd pojawienie się nieoczekiwanych doznań.

Weronika Rumińska