Ołów, nikiel, chrom. Uczniowie coraz częściej wdychają te substancje
O szkodliwości e-papierosów napisano już wiele, jednak wciąż nie odstrasza to kolejnych użytkowników, w dodatku coraz młodszych. W laboratorium poddano analizom e-papierosy skonfiskowane nieletnim uczniom. Skala trujących substancji w nich zawartych była przerażająca.
Ołów, nikiel i chrom w e-papierosach
O tym, że wszelkie e-papierosy to nie jest zdrowsza alternatywa dla palenia tytoniu, wiadomo nie od dziś. Mimo to wiele osób wciąż sięga po nie, niepomna informacji o zatruciach czy chorobach wywołanych korzystaniem z tych urządzeń. Co gorsza, po e-papierosy sięgają coraz młodsze osoby – zdarza się, że są to uczniowie szkół średnich lub nawet podstawowych.
To szczególnie nieletni, którzy zgodnie z prawem nie mogą nabyć tych środków, narażeni są na nielegalne i nieatestowane produkty. A kryją się w nich substancje silnie toksyczne. W materiale opublikowanym przez BBC News wzięto pod lupę e-papierosy skonfiskowane uczniom. Wyniki badań są zatrważające: w produktach znaleziono takie szkodliwe pierwiastki jak ołów, nikiel, chrom.
Ołów i nikiel - wpływ na układ nerwowy
Laboratorium Inter Scientific w Liverpoolu przeanalizowało 18 próbek pochodzących ze szkoły. Większość z nich była nielegalna i nie przeszła żadnych testów przed sprzedażą w Wielkiej Brytanii. Badania dotyczyły zużytych e-papierosów zebranych na terenie Baxter College w Kidderminster.
Uważa się, że e-papierosy są szeroko stosowane przez dzieci ze szkół średnich. Osoby poniżej 18 r.ż. bez większego trudu mogą kupić nielegalnie te urządzenia i potrzebne do nich liquidy, także zawierające nikotynę.
Testy pokazały, że używające ich dzieci mogą wdychać ponad dwukrotnie przekroczoną dopuszczalną dzienną ilość ołowiu i aż dziewięciokrotnie przekroczoną ilość niklu. Niektóre e-papierosy zawierały również szkodliwe chemikalia, takie jak te w dymie tytoniowym. Według Światowej Organizacji Zdrowia wysoki poziom narażenia na ołów u dzieci może wpływać na ośrodkowy układ nerwowy i rozwój mózgu.
E-papierosy zawierały szkodliwe substancje
Współzałożyciel laboratorium, David Lawson, powiedział w odniesieniu do przebadanych e-papierosów: „Żaden z nich nie powinien znajdować się na rynku – łamią wszelkie zasady dotyczące dozwolonych poziomów metalu".
Ilości znalezionych metali były następujące: ołów - 2,4-krotność poziomu narażenia określanego jako bezpieczny; nikiel - 9,6 razy przekroczony bezpieczny poziom; chrom - 6,6 razy ponad poziom uważany za bezpieczny.
Podejrzewano, że metale pochodzą z elementu grzejnego, ale badania wykazały, że znajdowały się one w samym e-liquidzie. Testy laboratoryjne wykazały również związki zwane karbonylami – które rozkładają się, gdy e-liquid się nagrzewa, na substancje chemiczne, takie jak formaldehyd i aldehyd octowy, które również znajdują się w dymie papierosowym – na poziomie 10 razy większym niż w legalnych e-papierosach.
Nielegalne e-papierosy
Dzieci i młodzież lekceważą ryzyko, a jednocześnie są bardziej podatne na uzależnienia. Co więcej, zauważono, że informacje o toksycznym składzie nielegalnych e-papierosów nie robią większego wrażania. Choć młodość to czas eksperymentowania, badania pokazały, że niektóre eksperymenty na własnym organizmie mogą być szczególnie szkodliwe.
Naukowcy podkreślają, że wdychanie metali może być niebezpieczne. Ołów jest neurotoksyną i upośledza rozwój i pracę mózgu, a chrom i nikiel są silnymi alergenami. Cząsteczki metali mogą wędrować wraz z krwią, powodując choroby układu krzepnięcia i krążenia. Statystycznie już kilkanaście procent nastolatków w wieku 11-17 lat przyznaje się do sięgania po e-papierosy.
W legalnych produktach poziom substancji rakotwórczych jest zminimalizowany. Producenci muszą przestrzegać przepisów dotyczących składników, opakowań i marketingu, a wszystkie e-papierosy i e-liquidy muszą być zarejestrowane w Agencji Regulacji Leków i Produktów Opieki Zdrowotnej (MHRA).
Podobna legislacja obowiązuje na terenie Unii Europejskiej. Jednak w nielegalnych poziom jest wyższy i poza jakąkolwiek kontrolą. A to właśnie dzieci i młodzież są odbiorcami nielegalnych e-papierosów, ponieważ prawo zabrania im sięgania po produkty legalnie dostępne w sprzedaży.