Odkryto kolejną przyczynę demencji? W mózgu znaleziono groźne mikrocząsteczki
Od pewnego czasu było już wiadomo, że mikroplastik przeniknął do wód otwartych i gruntowych, dostał się do naszej krwi i podejrzewano, że może przeniknąć do niemal każdego narządu. Jakie mogą być konsekwencje jego obecności w mózgu? Naukowcy sprawdzili.
Mikroplastik to światowy problem, który zaprząta głowy naukowców od co najmniej kilkunastu lat. Zaśmieciliśmy naszą planetę i teraz mamy kłopot. Cząsteczki tworzyw sztucznych o średnicy mniejszej niż 5 mm powstają w trakcie produkcji wielu produktów, ale też podczas ich destrukcji. Wiemy już, że osadzają się w naszych ciałach. Czas ustalić możliwe konsekwencje. Naukowcy z Uniwersytetu Rhode Island w Kingston (USA) skupili się na mózgu.
Mikroplastik i myszy
Skoro wiadomo, plastik dostaje się do mózgu i jest tam niewątpliwie ciałem obcym, chociaż niewielkim, nie można wykluczyć, że wpłynie w pewien sposób na nasz kluczowy organ.
Badacze postanowili sprawdzić, czy spożywanie mikroplastiku może wpływać na jego pracę, nasze zachowanie. Swoje obserwacje prowadzili na myszach. Wyniki należy więc traktować orientacyjnie i raczej jako wskazówkę do kolejnych analiz.
Mikroplastik we wszystkich tkankach
Myszy dostawały do picia wodę z mikroplastikiem. We wszystkich ich tkankach stwierdzono w efekcie obecność mikroplastiku. Prof. Jaime Ross, współautor badania, tłumaczył, ze obecność plastiku nie była zaskakująca w układzie pokarmowym, skoro myszy dostały go doustnie.
Potencjalnie groźne substancje były jednak także stwierdzone w sercu czy płucach. To obrazuje, jak swobodnie penetrują nasz organizm.
Mikroplastik w mózgu a zachowanie
Naukowcy z Kingston zauważyli też, że obecność mikroplastiku wpływała na zmianę zachowania myszy. Wystąpiły u nich objawy zbliżone do tych, które obserwujemy u ludzi cierpiących na demencję.
Objawy otępienne były szczególnie zauważalne u najstarszych gryzoni. To teoretycznie w pewnym stopniu zrozumiałe, związane z procesem starzenia, jednak stopień nasilenia objawów pozwalał jednak wyciągać wnioski, że ma to związek z mikroplastikiem w wodzie.
- Realnie nikt nie rozumie obiegu, cyklu życia mikroplastiku w organizmie, więc chcemy ustalić, co się dzieje, gdy się starzejemy - wyjaśniał prof. Ross. Możliwe, że kumulowanie się trwałych mikrocząsteczek z czasem stanowi coraz większe zagrożenie.
Choroby demencyjne - przyczyny
Proces starzenia się mózgu i jego postępująca degeneracja jest w pewnym stopniu nieuchronny. To, że dziś ludzkość mierzy się z nim w większym stopniu niż kiedyś, wynika choćby z faktu, że znacząco wydłużyliśmy długość życia człowieka.
Konieczne jest zatem przygotowanie się na nasilenie problemu wraz ze starzeniem się społeczeństw, ale też podejmowanie wszelkich działań, by maksymalnie ten proces opóźniać.
Jeśli dokładamy środowiskowe cegiełki, choćby w postaci przetworzonej żywności, mikroplastiku w wodzie, braku dostępu do specjalistów geriatrii, być może szybciej przybywa osób wymagających stałej opieki innych przy codziennej aktywności życiowej.