Od 7 roku życia miał tiki, diagnozę usłyszał po 14 latach. Otrzymał nietypową terapię
21-letni pacjent od dzieciństwa cierpiał z powodu nietypowych objawów. W ciągu tylko jednego roku odwiedził kilkunastu specjalistów, z których żaden nie umiał postawić prawidłowego rozpoznania. Dopiero po kilkunastu latach szukania odpowiedzi na pytanie, co powoduje uciążliwe dolegliwości, postawiono zaskakującą diagnozę.
Mało znane objawy zespołu Tourette'a
Zespół Tourette'a to schorzenie, wokół którego narosło wiele mitów i niedomówień. Powszechnie sądzi się, że głównym objawem jest niekontrolowane przeklinanie. W rzeczywistości zespół Tourette'a może mieć różne oblicza i diagnoza nie zawsze jest oczywista.
Zespół Tourette'a może objawiać się m.in. tikami. To problem, który może powodować społeczny ostracyzm i utrudniać codzienne funkcjonowanie. Pewien 21-latek czekał kilkanaście na właściwą diagnozę.
Dopiero jej postawienie pozwoliło na skorzystanie ze skutecznej terapii tzw. CBIT. Ataki tików w krótkim czasie zostały zredukowane do zera. Swoją historią podzielił się z mediami.
Jako dziecko miał tiki, jako dorosły został zdiagnozowany
Pierwsze tiki pojawiły się u Altona Northupa już w wieku 7 lat. Mama chłopca szukała ich przyczyn, ale lekarze nie potrafili tego wyjaśnić. Sugerowali natomiast, że dziecko z czasem wyrośnie z tików.
Tak się jednak nie stało. Alton dorastał, a jego życie było coraz trudniejsze, ponieważ rówieśnicy źle traktowali go z powodu powtarzających się tików.
Dopiero jako 21-latek Alton, po otrzymaniu diagnozy, zaczął terapię tzw. CBIT, czyli kompleksową interwencję behawioralną dla tików. Mimowolne skręty szyi, z powodu których cierpiał, zniknęły. To właśnie sukces terapii zachęcił go, aby podzielić się z innymi swoim doświadczeniem.
CZYTAJ TEŻ: Ruchy mimowolne: przyczyny, objawy, leczenie
Alton miał tiki polegające na mimowolnym pociąganiu nosem, strzelaniu palcami czy zezowaniu. Z biegiem czasu objawy się nasilały: Alton chrząkał, mlaskał, skręcał szyję, prostował ramiona.
Mimo wysiłków nie mógł powstrzymać tików, które utrudniały jego życie społeczne. Próbował je tłumaczyć i racjonalizować, ale z wiekiem objawy przybierały na sile. Apogeum nastąpiło po tym, jak Alton poszedł na studia, gdzie odczuwany stres spotęgował istniejące problemy i spowodował dalsze trudności.
Przez rok młody mężczyzna odwiedził kilkunastu specjalistów, ale bez efektu. Przełom nastąpił krótko przed jego 21 urodzinami. Wtedy postawiono diagnozę, a pacjenta skierowano na sesje CBIT, które okazały się zadziwiająco skuteczne.
Terapia w zespole Tourette'a
Przyczyny zespołu Tourette'a nie są jednoznacznie określone, chociaż u pacjentów obserwuje się pewne zmiany w strukturach mózgowia. Terapia CBIT ułatwia kontrolę nad tikami, przez co można je zminimalizować.
Działanie tej terapii opisał sam pacjent: - Terapia CBIT nie jest łatwa. Musiałem zapoznać się z impulsami, które odczuwałem przed wystąpieniem tików, napięciem z tyłu szyi, w przypadku tiku skrętu szyi i zakłócić tik moją konkurencyjną reakcją, zanim tik nastąpił. Siedząc na zajęciach lub słuchając wykładów, śledziłem swoje impulsy i odpowiednio napinałem mięśnie.
Praca terapeutyczna nie była łatwa, ale dała efekty: - Pierwsze tygodnie były balansowaniem pomiędzy wyłapywaniem tików i wdrażaniem zastępczych reakcji, aż stało się to nawykiem. Przed rozpoczęciem CBIT nagrałem swój tik skręcania szyi: 26 razy w ciągu zaledwie 30 minut. Po pierwszym tygodniu udało mi się zredukować tę liczbę do zera - relacjonował 21-letni obecnie Alton Northup.
Czy zespół Tourette'a jest uleczalny?
Zespół Tourette'a to złożone zaburzenie tikowe. Diagnozowany jest na podstawie tików ruchowych i tiku głosowego, które utrzymują się przez ponad rok u osób poniżej 18 r.ż.
U części pacjentów tiki znikają z wiekiem. Jednak niektórzy zmagają się z nimi również w dorosłości. Szacunkowo połowa pacjentów z zespołem Tourette'a nie jest właściwie zdiagnozowana.
Leczenie zespołu Tourette'a jest objawowe – behawioralne lub farmakologiczne – o ile tiki utrudniają codzienne funkcjonowanie. Jeśli tiki są niezbyt nasilone, pacjent może nie wymagać leczenia.