Nowy urlop w Kodeksie pracy. Przysługują 2 dodatkowe dni. Pracodawca nie może odmówić
Nowy urlop z „powodu działania siły wyższej” wszedł w życie już w kwietniu, wraz z wieloma innymi przepisami dotyczącymi zatrudnienia, ale wciąż niewiele osób o nim wie. Jest płatny, możesz o niego wystąpić dosłownie w ostatniej chwili, ale trzeba pamiętać o kilku zasadach.
Ministerstwo Rodziny i Polityki Rodzinnej „działanie siły wyższej” interpretuje jako „chorobę lub wypadek” oraz konieczność zajęcia się pilnymi sprawami rodzinnymi. Nikomu jednak w praktyce nie musisz się tłumaczyć, dlaczego potrzebujesz wziąć te dodatkowe, przysługujące ci wolne dni. Nie trzeba przedstawiać żadnych dokumentów, zaświadczeń. To twoja sprawa, jak wykorzystasz ten czas.
Urlop z powodu działania siły wyższej – najważniejsze fakty
Na oficjalnych stronach rządowych znajdziesz podstawowe informacje o nowym urlopie. Urzędnicy informują, że:
- Wymiar zwolnienia od pracy wynosi 2 dni lub 16 godzin w ciągu roku kalendarzowego.
- Pracownik korzystający z tego zwolnienia zachowuje prawo do połowy wynagrodzenia.
- Pracodawca ma obowiązek udzielić tego zwolnienia na wniosek pracownika zgłoszony najpóźniej w dniu korzystania z tego zwolnienia.
- Tak jak w przypadku urlopu na żądanie, pracownik może złożyć wniosek w każdej dostępnej formie.
Co to oznacza w praktyce?
Urlop z powodu siły wyższej przysługuje każdej osobie zatrudnionej na umowę o pracę. Nieważne, jaki jest wymiar tej umowy, może być także np. pół etatu.
Nowy urlop przysługuje nie tylko pracownikom w rozumieniu kodeksu pracy, a więc osobom zatrudnionym na podstawie stosunku pracy. Wśród grup zawodowych, które zyskały prawo do urlopu z powodu siły wyższej, odnajdziemy także:
- policjantów,
- strażaków,
- żołnierzy zawodowych,
- funkcjonariuszy Straży Granicznej,
- funkcjonariuszy Służby Więziennej,
- funkcjonariuszy Krajowej Administracji Skarbowej.
Urlop od siły wyższej nie przysługuje osobom zatrudnionym na podstawie stosunku cywilnoprawnego (umowa o dzieło, umowa zlecenia, kontrakt B2B). Oczywiście w tym przypadku pracodawcy mogą zgodzić się na dodatkowe dni wolne od pracy dla swoich podwładnych, jednak nie będą mieli takiego obowiązku.
Pracownik nie musi wykorzystać tych dwóch dni. Zapewne wielu nie skorzysta z tego przywileju, gdyż wynagrodzenie za urlop to tylko 50 proc. „normalnego wynagrodzenia”.
Jak i kiedy powiadomić pracodawcę, że potrzebujesz wziąć wolne?
Tu ustawodawca znowu okazał się bardzo przyjazny dla pracowników. Tak naprawdę wystarczy, jeśli do końca doby, w której nie zgłosisz się do pracy, prześlesz maila i poprosisz o taki urlop. Pracodawca nie może go odmówić.
Prawnicy mają wątpliwości
Część prawników i pracodawców już sygnalizuje, że taki urlop to niebezpieczna broń w ręku pracowników, która może sparaliżować pracę wielu firmom i instytucjom.
Wyobraźmy sobie, że wszyscy pracownicy postanowią jednego dnia skorzystać z tego przywileju i po prostu nie zjawią się w pracy, a pracodawca nie będzie nawet wiedział, co się dzieje. Dopiero tuż przed północą dostanie wyjaśniające maile i nie będzie mógł wyciągnąć żadnych konsekwencji wobec pracowników, którzy nie uprzedzili go wcześniej o nieobecności.
Z drugiej strony – jak przewidzieć siłę wyższą?