Nowy test z krwi wykryje wczesną postać Alzheimera
Naukowcy odkryli, że badanie krwi może odgrywać kluczową rolę w diagnostyce choroby Alzheimera. Wprowadzenie tej metody na rynek medyczny znacznie usprawniłoby proces diagnostyki tej choroby.
Badanie krwi opracowane przez naukowców z Washington University School of Medicine w St. Louis wykazało obiecujące wyniki w wykrywaniu wczesnych objawów choroby Alzheimera.
Problematyczne białka
Alzheimer występuje z powodu akumulacji beta-amyloidu, czyli białka, które łączy się, tworząc „lepkie” płytki w mózgu. Płytki te wpływają na przekazywanie sygnałów przez komórki mózgowe i mogą powodować śmierć komórek mózgowych, prowadząc do objawów choroby Alzheimera. Do objawów tych można zaliczyć utratę pamięci, zmiany nastroju czy trudności z mową.
Eksperci uważają, że najbardziej problematycznymi białkami są beta-amyloid 40 i beta-amyloid 42. „Rozpoczęliśmy nasze badanie, aby zmierzyć, czy amyloid-beta 42 jest szczególnie osłabiony w usuwaniu z mózgu i ośrodkowego układu nerwowego” - mówi starszy autor badania, dr Bateman, dla Medical News Today.
„Śledziliśmy, w jaki sposób amyloid beta jest usuwany z ośrodkowego układu nerwowego, pokazując, że około 50% jest usuwane przez barierę krew-mózg do krwi” – dodał. Doprowadziło to następnie do przełomowego odkrycia. Patrząc na stosunek amyloidu-beta 42 i amyloidu-beta 40 można określić, czy u kogoś tworzą się blaszki amyloidowe w mózgu.
Naukowcy przeanalizowali wyniki badań grupy osób, którzy udostępnili im dane na temat choroby z poprzedniego roku. Badania naukowców obejmowały próbkę osocza i obrazowanie mózgu.
Analizowano głównie zaburzenia poznawcze, problemyz z pamięcią i pojawienie się demecji. Badanie krwi było niezwykle pomocne w określeniu obecność beta-amyloidu w organizmie pacjentów.
Przełomowe odkrycie
Naukowcy odkryli, że we wszystkich próbkach badanie krwi było skuteczne w przewidywaniu obecności beta-amyloidu w organizmie.
Ponadto naukowcy rozważyli obecność określonego wariantu genu APO, znanego genetycznego czynnika ryzyka choroby Alzheimera, wraz z badaniem krwi, dzięki czemu osiągnęli jeszcze wyższy stopień dokładności w przewidywaniu ryzyka rozwoju choroby Alzheimera.
„Do niedawna pacjenci polegali na kosztownych testach, takich jak pozytonowa tomografia emisyjna, aby zmierzyć poziom amyloidu w mózgu. Dobrze zwalidowany, krwiopochodny test [beta-amyloidu 42/40] […] może być bardziej dostępny dla pacjentów i może pomóc w diagnozie choroby Alzheimera” - twierdzi Dr Jennifer Bramen, starszy naukowiec z Pacific Neuroscience Institute w Providence Saint John's Health Center w Santa Monica w Kalifornii.
Naukowcy zaznaczają, że trwają dalsze analizy nad wprowadzeniem tej metody do ogólnego użytku.
Porady eksperta