Nowy lek pomoże pacjentom z łysieniem. Niektórzy odzyskali włosy w zaledwie pół roku

Wszystko wskazuje na to, że wkrótce może nas czekać przełom w leczeniu łysienia plackowatego. A wszystko za sprawą eksperymentalnej pigułki. Badania kliniczne leku pokazały, że już po ośmiu tygodniach leczenia włosy odrastają w "statystycznie istotnym stopniu". U blisko połowy badanych osób dzięki kuracji odrosły niemal wszystkie włosy.

Łysienie plackowate jest chorobą o podłożu autoimmunologicznym - ze statystyk wynika, że tylko w USA cierpi na nią blisko 7 milionów osób. Alopecjanką jest m.in. aktorka Jada Pinkett Smith, żona Willa Smitha. Choroba zwykle pojawia się nagle, a ze względu na szybkość wypadania włosów łysienie plackowate często doprowadza do niskiej samooceny, niepokoju, a nawet do stanów depresyjnych.

Doustny lek może być przełomem w terapii

Na tę chorobę póki co nie ma skutecznego lekarstwa - dostępne opcje obejmują m.in. zastrzyki z kortykostroidów tłumiących aktywność układu odpornościowego, które mogą jednak doprowadzić do atrofii skóry.

Nadzieją dla milionów chorych może stać się jednak pigułka, opracowana przez firmę Concert Pharmaceuticals. Eksperymentalny lek nosi nazwę CTP-543, a jego działanie polega na hamowaniu enzymów JAK1 i JAK2, aktywowanych w trakcie odpowiedzi immunologicznej.

Enzymy te tworzą grupę kinaz janusowych - zbyt duża ich ilość może prowadzić do zapalnych odpowiedzi immunologicznych, doprowadzających do łysienia plackowatego.

Badanie kliniczne III fazy wykazało, że przyjmowanie pigułki dwa razy dziennie pozwala części pacjentów z tą chorobą niemal całkowicie odzyskać włosy w ciągu pół roku. Uczestniczyło w nim 706 dorosłych chorych na łysienie plackowate (ochotników zrekrutowano w USA, Kanadzie i Europie), a badanie trwało 24 tygodnie. Przy rekrutacji pacjenci średnio mieli 16 proc. włosów.

Podzielono ich na trzy grupy - jedna dostawała placebo, druga lek w dawce 8 mg dwa razy dziennie, trzecia - lek w dawce 12 mg dwa razy dziennie.

Wyniku pokazały, że zarówno grupy otrzymujące 8 mg, jak i 12 mg, odnotowały statystycznie znacznie większy odrost włosów, niż grupa placebo.

U 41,5 proc. osób przyjmujących najsilniejszą dawkę pod koniec badania odrosło ponad 80 proc. włosów. W przypadku osób, które otrzymywały dawkę 8 mg, taki sam efekt odnotowało 29,6 proc. uczestników, a w grupie placebo było ich tylko 0,8 proc. Skutki uboczne wystąpiły u mniej, niż 5 proc., a najczęściej były to bóle głowy, trądzik oraz infekcje.

Kiedy nowa terapia trafi na rynek?

Jak poinformowali przedstawiciele Concert Pharmaceuticals, w przyszłym roku odbędzie druga faza tego badania klinicznego, która obejmie 517 uczestników. Następnie firma złoży wniosek o zatwierdzenie leku przez FDA - amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków. 

Jak napisano w komunikacie prasowym, zatwierdzenie będzie zależeć od pozytywnych wyników drugiego badania, a procedura może potrwać do 10 miesięcy. 

Katarzyna Hubicz