Nowe zalecenia CDC w sprawie noszenia maseczek
27 lipca Centers of Disease Control and Prevention (CDC) zaktualizowało swoje wytyczne dotyczące noszenia masek. CDC zaleca obecnie, aby także osoby w pełni zaszczepione nosiły maski zarówno w pomieszczeniach, jak i w miejscach publicznych - dotyczy to obszarów o znacznej oraz wysokiej transmisji koronawirusa. Czy takie zalecenia mogą świadczyć o tym, że już zawsze będziemy nosić maski, pomimo szczepień? O komentarz poprosiliśmy dr hab. Piotra Rzymskiego
Osoby zaszczepione także stanowią ryzyko zakażeń
Nowe stanowisko CDC jest związane z szybkim rozprzestrzenianiem się wariantu Delta oraz niskimi wskaźnikami szczepień na wielu obszarach.
Wiele części kraju znajduje się w obszarze o znacznej lub wysokiej transmisji wirusa - szczególnie na południu oraz w niektórych częściach zachodnich USA.
Osoby w pełni zaszczepione są mniej narażone na ciężki przebieg choroby, ale nadal mogą przenosić ją na inne osoby. Decyzja CDC ma więc pomóc w rozprzestrzenianiu się wariantu Delta i chronić jak największą ilość osób.
CDC zaleca także noszenie masek w szkołach przez wszystkich - uczniów, nauczycieli i gości, niezależnie od statusu zaszczepienia. Wynika to z faktu, iż obecnie w USA szczepionki przeciw COVID-19 są zatwierdzone wyłącznie dla osób po 12. roku życia. Oznacza to, że młodsze dzieci pozostają bez ochrony.
Dyrektor CDC, Rochelle Walensky wierzy, że dzięki zachowaniu odpowiednich strategii zapobiegawczych, dzieci powinny na jesieni wrócić do całkowitego nauczania w szkole.
Zalecenia dotyczące osób niezaszczepionych pozostają bez zmian - Walensky zachęca, aby jak najszybciej się zaszczepiły oraz nosiły maski w miejscach publicznych i pomieszczeniach zamkniętych.
Eksperci z CDC podkreśla, że zaktualizowane wytyczne opierają się na twardych danych oraz nowej wiedzy na temat koronawirusa - podkreśla, że decyzja ta była dla niej trudna i nie zapadła pochopnie.
Wszystkiemu winne niskie wskaźniki szczepień
Nowe stanowisko CDC to odejście od zalecenia z 13 maja, które głosiło, że osoby w pełni zaszczepione zwolnione są z obowiązku noszenia maseczek na zewnątrz i w większości pomieszczeń zamkniętych przestrzeni publicznej.
Owo stanowisko wynikało z przekonania, że szczepienie przeciw COVID-10 gwarantuje silną ochronę przed przenoszeniem wirusa.
Niestety, liczba zakażeń w USA wzrosła przez rozprzestrzenianie się wariantu Delta, który według danych CDC obecnie odpowiada za ponad 8 na każde 10 zakażeń.
Według danych The New York Times, dzienna średnia zachorowań na COVID-10 w Stanach Zjednoczonych w ciągu ostatnich 2 tygodni wzrosła o prawie 150 procent. W wielu stanach ilość przypadków się podwoiły, a w niektórych wzrosła nawet poczwórnie.
W związku z tym, wzrasta również liczba hospitalizacji i zgonów z powodu COVID-19, w większości wśród osób nieszczepionych.
„Największe rozprzestrzenianie się zakażeń i poważnych objawów ma miejsce w obszarach o niskim wskaźniku szczepień wśród osób, które nie są zaszczepione” – powiedziała dr Walensky.
Wiele osób miało nadzieję, że majowe złagodzenie przez CDC wymagań dotyczących noszenia masek przez osoby w pełni zaszczepione zachęci więcej osób do zaszczepienia się.
3 miesiące później okazało się, że prawie połowa Amerykanów jest w pełni zaszczepiona. Według nowych sondaży jednak większość Amerykanów, nie deklaruje chęci zaszczepienia się.
Wiele obszarów miejskich, w tym St. Louis i Los Angeles, przywróciło już nakaz noszenia masek.
Zmiana wytycznych CDC dotyczących noszenia masek dla osób w pełni zaszczepionych wzmacnia potrzebę wykorzystania wszystkich dostępnych narzędzi zdrowia publicznego w celu kontrolowania rozprzestrzeniania się wariantu Delta.
Czy takie zalecenia mogą świadczyć o tym, że już zawsze będziemy nosić maski, pomimo szczepień?
Dr hab. Piotr Rzymski: Wiemy, że ryzyko zakażenia u osób w pełni zaszczepionych jest znacznie zredukowane, a w przypadku zakażenia bardzo istotnie ograniczone jest ryzyko rozwoju ciężkiej postaci COVID-19.
Wiemy również, że zakażenie u osób zaszczepionych charakteryzuje się na ogół niższym stopniem wiremii (liczbą cząstek wirusa w organizmie), krótszym czasem jego bytowania w organizmie i ograniczonym rozprzestrzenianiem wirusa na kolejne osoby.
Niemniej jednak pojawienie się wariantu Delta, który charakteryzuje się wyższą transmisyjnością niesie ryzyko, że wydłużeniu ulega czas, w którym zakażony zaszczepiony może rozprzestrzeniać wirusa.
Na chwilę obecną nie wiemy na pewno, czy to okienko zaraźliwości ulega u zaszczepionych wydłużeniu, ale możemy to podejrzewać z uwagi na opisany, znacząco wyższy poziom wiremii w przypadku zakażeń wariantem Delta.
Musimy też pamiętać, że nie u wszystkich osób układ odpornościowy odpowiada na wakcynację - ryzyko braku tej odpowiedzi jest wyższe zwłaszcza u osób stosujących leki immunosupresyjne, pacjentów onkologicznych i osób po przeszczepach narządu.
Przeprowadzone przez nas badanie w czterech ośrodkach klinicznych w Polsce wykazało, że tacy pacjenci mogą niekiedy w ogóle nie wyprodukować przeciwciał przeciwko białku kolca koronawirusa, mimo otrzymania dwóch dawek i pozostają podatni na zakażenie i ciężki przebieg COVID-19.
Zalecenia CDC, by osoby w pełni zaszczepione również nosiły maseczki dotyczą regionów z podwyższoną liczbą odnotowywanych zakażeń, a jednocześnie odstających pod względem odsetka osób zaszczepionych.
Rekomendacje te mają na celu ograniczenie ryzyka rozprzestrzeniania SARS-CoV-2 od osób zaszczepionych na osoby niezaszczepione i w związku z tym podatne na ciężką postać COVID-19.
Jednocześnie mają wspierać strategię przecinania łańcuchów szerzenia się zakażeń w takich regionach. Musimy pamiętać, że przeciw COVID-19 szczepimy w trakcie szalejącej pandemii, by ograniczyć zmienność wirusa i sprowadzić go do poziomu patogenu, który nie będzie tak istotny klinicznie, tzn. nie będzie powodował tak wielu hospitalizacji i zgonów.
To odróżnia szczepienia przeciw COVID-19 od szczepień przeciwko wielu innym chorobom, które występują przecież rzadko w populacji, właśnie dlatego, że skutecznie działa profilaktyka szczepień.
Szczepienia przeciw COVID-19 to metoda walki na wojnie, a szczepienia przeciwko innym chorobom to metoda utrzymywania pokoju i niedopuszczania do wojny. Realizacja tych pierwszych wymaga wspomagaczy, zwłaszcza tam, gdzie odsetek zaszczepionych wciąż jest niski. I stąd zalecenia CDC.
One nie oznaczają, że do końca życia będziemy musieli nosić maseczki - nikt tego nie postuluje, ani się na to nie zgadza. Po prostu musimy dotrwać do momentu, gdy uda się zapanować nad wirusem. My tę wojnę z nim wygramy, ale nawet opracowując i wprowadzając szczepionki bardzo szybko, realizacja programów szczepień zabiera sporo czasu, zwłaszcza jeżeli pandemię traktujemy tak jak powinniśmy - czyli globalnie.
Porady eksperta