Nowe przypadki legionelli w Łodzi. Podjęto decyzję o termicznej dezynfekcji sieci
Legionella atakuje w całej Polsce. Kolejne nowe przypadki stwierdzono w województwie łódzkim: w Łodzi i w powiatach poddębickim i sieradzkim. Zachorowań oficjalnie rozpoznanych jest na ten moment kilkanaście, ale mieszkańcy rejonu obawiają się powtórki z podkarpackiego scenariusza.
Legionella w Łodzi
Mieszkańcy Łodzi są zaniepokojeni wykrytymi trzema nowymi przypadkami legionellozy w województwie. Równie niepokojący wydaje im się fakt zapowiadanego w rozmieszczonych na osiedlach kartkach tzw. przegrzewania wody. To procedura polegająca na termicznym przegrzewaniu sieci wodociągowej do temp powyżej 60 stopni. Celem jest wyeliminowanie bakterii, które mogą znajdować się w instalacji wodnej.
Legionella w Łodzi - dezynfekcja termiczna sieci wodociągowej
Veolia, firma odpowiadająca za dostawę ciepłej wody w Łodzi, zapowiada, że dezynfekcja termiczna odbywa się na zlecenie ze strony władz miasta. Choć, jak podkreślił w rozmowie z „Faktem” Robert Warchoł z Veolii, „Jesteśmy dostawcą ciepła systemowego dla miasta i odpowiadamy za dostawy ciepła do budynków".
Jednak to nie dostawca ciepła odpowiada za dostarczanie wody do kranów. Oznacza to, że docierająca do budynków woda jest zimna, a dopiero węzeł cieplny ją podgrzewa za pomocą ciepła od dostawcy – w tym przypadku tym dostawcą jest Veolia Energia Łódź.
To dlatego też pojawiły się rozwieszone informacje dotyczące podwyższonej temperatury wody w kranach. Nieopatrzne odkręcenie wody gorącej, która jest jeszcze gorętsza niż zwykle, mogłoby się skończyć dotkliwym poparzeniem.
Sanepid monitoruje przypadki legionelli w Łódzkiem
Z kolei Zbigniew Solarz z łódzkiego Sanepidu podkreślił, że miasto monitoruje wszystkie przypadki legionellozy i odnotowuje ich lokalizacje. W ramach prewencji zachęcił do samodzielnego przegrzewania domowej instalacji i płukania jej, szczególnie po dłuższej nieobecności np. po wakacjach.
Dotyczy to zwłaszcza słuchawek prysznicowych, deszczownic i innych urządzeń, które mogą powodować powstanie mgiełki wodnej i w ten sposób absorpcję bakterii do dróg oddechowych. Legionella najlepiej "czuje się" w temp. 20-50 stopni.
Szacuje się, że powyżej 60 stopni Celsjusza te bakterie giną. Jednak krytycy metody przegrzewania zwracają uwagę, że wyższa temperatura w rurach to m.in. ich szybsza korozja, zwiększone osadzanie się kamienia, a w konsekwencji możliwe większe namnażanie bakterii. Ponadto przegrzewanie wody oznacza również dla lokatorów dodatkowe koszty.