Nowe epicentrum koronawirusa! Umierają tysiące!

W Brazylii we wtorek popołudniu odnotowano 1179 zgonów z powodu COVID-19 - rekordowy dzienny wynik dla narodu, który ma obecnie ponad 270 000 potwierdzonych przypadków.

Brazylia minęła Włochy i Hiszpanię na liście krajów o największej liczbie przypadków koronawirusa w zeszły weekend, a następnie Wielką Brytanię w poniedziałek po południu. Tylko Rosja i Stany Zjednoczone mają więcej liczbę zachorowań - choć naukowcy twierdzą, że brak testów oznacza, że ​​liczba Brazylii jest prawdopodobnie znacznie wyższa niż sugerują oficjalne dane.

- Wszyscy, którzy obserwowali Brazylię, którzy obserwowali wzrost liczby chorych z dnia na dzień, tydzień po tygodniu, wiedzieli, że zmierza w tym kierunku - powiedziała Anya Prusa, starszy współpracownik w brazylijskim instytucie Woodrow Wilson Center w Waszyngtonie - To nie jest niespodzianka, ale prawdziwa tragedia humanitarna.

Głęboka nierówność społeczna i duże populacje już podatne na choroby zakaźne spowodowały, że ograniczenie rozprzestrzeniania się koronawirusa w Brazylii wymagało agresywnej reakcji. Zamiast tego prezydent Jair Bolsonaro odrzucił pandemię jako spisek medialny, a chorobę jako „drobną grypę”, walczył z gubernatorami i urzędnikami państwowymi o środki dystansowania społecznego, zwolnił jednego ministra zdrowia i zmusił innego do odejścia...

- To katastrofa. I nie musiała to być katastrofa tej wielkości - skomentowała Prusa.

Polecamy: Otwarcie granic w czerwcu. Wtedy też polecimy na wczasy?