Nowa odsłona sprawy Wróbel i Rylik. Obie znowu zabrały głos

2025-02-02 15:32

O byłych mistrzyniach w sporcie: Agacie Wróbel (podnoszenie ciężarów) i Agnieszce Rylik (boks zawodowy, kick-boxing) huczy w mediach w związku z ich problemami zdrowotnymi i osobistymi. Obie kobiety prowadzą zbiórkę środków, żeby stanąć na nogi. Coraz częściej spotykają się jednak z nieprzychylnymi komentarzami.

Nowa odsłona sprawy Wróbel i Rylik. Obie znowu zabrały głos
Autor: Agata Wrobel/Facebook

Do tej pory o problemach Agnieszki Rylik (51 lat) mówił głównie organizator zbiórki na jej rzecz, Bartosz Oleszczuk, założyciel stowarzyszenia charytatywnego "Obudź w Sobie Potencjał", ewentualnie cytując byłą zawodniczkę.

43-letnia Agata Wróbel o swojej sytuacji informuje ostatnio dość regularnie na Facebooku, chociaż przez lata była niemal nieobecna w mediach.

Teraz Agata Wróbel odniosła się krótko do problemów Agnieszki Rylik, zamieszczając jej zdjęcie oraz komentarz: "Aga potrafisz walczyć i tę walkę też wygrasz". Na razie obie byłe mistrzynie walczą o lepsze jutro, ale trudno powiedzieć, czy równie skutecznie.

Jan Tomaszewski o problemach Agaty Wróbel: Trzeba jej pomóc!

Agata Wróbel i Agnieszka Rylik: problemy zdrowotne

W niedzielnym (02.02.2025) wydaniu "Dzień Dobry TVN" Agnieszka Rylik udzieliła telefonicznego wywiadu, ponieważ wciąż nie czuje się na siłach, aby wyjść z domu. Kobieta jest w nim niemalże uwięziona od prawie dwóch lat z powodu problemów z kręgosłupem, które utrudniają poruszanie.

Nieprawidłowości w odcinku lędźwiowym (przepukliny, połamane kręgi) od dłuższego czasu objawiały się drętwieniem nóg, silnym bólem, trudnościami przy wstawaniu czy schylaniu się. Operacja w ubiegłym roku nie rozwiązała problemu.

Trochę to trwało, zanim udało się doprowadzić do operacji. Myślałam, że będzie dobrze, miałam lepszą stabilizację. I nagle przyszło pogorszenie. Zaczęłam mieć stany bólowe, których nie miałam wcześniej. Czasami jest tak, że nie mogę wstać czy się schylić

- wyznała 51-latka w materiale Dzień Dobry TVN. Agnieszka Rylik nie kryje, że ma również problemy emocjonalne, stany depresyjne po śmierci partnera, które nasiliła trudna sytuacja ekonomiczna.

Agata Wróbel ciężko choruje od 2006 roku, kiedy to przyszło jej się zmierzyć z wirusem zapalenia wątroby typu C. Choroba przerwała karierę, Agata Wróbel praktycznie zniknęła z życia publicznego, mierząc się z kolejnymi problemami zdrowotnymi, jak cukrzyca i depresja.

W grudniu kobieta wyznała, że nie może samodzielnie się poruszać z powodu znacznej utraty wzroku, walczy z nieznośnym bólem, spowodowanym neuropatią cukrzycową.

Agata Wróbel, Agnieszka Rylik i zbiórki charytatywne

Agnieszka Rylik chce zebrać pół miliona złotych, by rozwiązać swoje problemy. Wprawdzie jej problemy można leczyć w ramach NFZ, ale kobieta wyznała, że straciła ubezpieczenie.

Bartosz Oleszczuk informował też wcześniej, że kobieta korzysta z użyczonego mieszkania, które musi opuścić, a nie stać jej na wynajem.

Wydaje się, że ta historia skończy się szczęśliwie, bo zbiórka idzie jak burza: na koncie jest już ponad 370 tysięcy, a Ministerstwo Sportu deklaruje dodatkową pomoc.

Agata Wróbel zebrała jak dotąd ok. 33 tysiące złotych, a jej deklarowane potrzeby są znacznie mniejsze, bo wynoszą 80 tysięcy złotych. Chociaż kobieta niewątpliwie jest schorowana i nie ma godnego lokum, klimat wokół tej zbiórki robi się jednak znacznie mniej przychylny niż w przypadku Agnieszki Rylik.

Zobacz: Jak zapobiegać bólom kręgosłupa

Agata Wróbel i hejt

O ile początkowe doniesienia o problemach Agaty Wróbel spowodowały powszechne współczucie i reakcje decydentów (znanych osób, władz lokalnych i centralnych), tak kolejne wydarzenia już niekoniecznie.

Agata Wróbel, często nocą, robiła kolejne wpisy, a te dla wielu osób nie były zrozumiałe, podobnie jak podejmowane przez 43-latkę decyzje.

Kobieta miała nie skorzystać z oferowanej możliwości leczenia w doskonałej klinice okulistycznej (Agata Wróbel temu zaprzecza, mówiąc, że "potrzebowała tylko więcej czasu, by zorganizować opiekę nad swoimi zwierzętami). Kiedy pisała, że rentę olimpijską zabiera jej komornik, internauci przypomnieli, że polskie prawo nie pozwala na zabranie człowiekowi wszystkiego, a także zwrócili uwagę, że premier Donald Tusk przyznał kobiecie dodatkowe, dożywotnie świadczenie - rentę specjalną w wys. 5 tysięcy złotych.

Robisz coś dobrego dla innych czy nie, zawsze będą tacy, którzy będą hejtować, których coś w życiu spotkało tak okropnego, że muszą swoją frustrację i żale wylewać na zupełnie obcą osobę, bo w ten sposób czują się bardziej dowartościowani, choć to jest bardzo przykre

- napisała gorzko Agata Wróbel w opisie zbiórki.

Kobieta ponoć z hejtem, drwinami i innymi przykrościami mierzy się w zasadzie od zawsze. Nawet gdy odnosiła sukcesy w sporcie, rówieśnicy wyśmiewali jej wygląd i posturę. 

Przed laty nie szukała publicznie pomocy, chociaż jej zdrowie szwankowało. Wolała wyjechać z kraju, pracować w spalarni śmieci itd. W 2019 roku zdecydowała się na pierwszą zbiórkę, po której zaszyła się na dłużej, ponoć atakowana przez wiele osób.

Teraz im więcej próbuje tłumaczyć, wydaje się, że jest jeszcze gorzej.

Poradnik Zdrowie Google News
Autor:

Agnieszka Rylik i reakcje

Zdecydowanie mniej osób wydaje się atakować Agnieszkę Rylik, chociaż pojawiają się też głosy, że problemy z kręgosłupem to epidemia, a brak ubezpieczenia można rozwiązać prowadząc działalność gospodarczą czy rejestrując się jako osoba bezrobotna.

Niektórzy internauci przypominają, że utytułowana pięściarka po zakończeniu kariery sportowej mocno weszła w show-biznes: występowała w mediach, a nawet wydała autobiografię pod tytułem "Nokaut", więc pewnie można było coś odłożyć na gorsze dni. Sugerują, że nawet z chorym kręgosłupem można pracować zdalnie, zwłaszcza gdy ma się lekkie pióro, robi tak wiele osób.

Po wynikach zbiórki można jednak sądzić, że to dość odosobnione opinie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki