Tych truskawek unikaj jak ognia. Są pełne rakotwórczych substancji
Sezon na truskawki zaczyna się pod koniec maja i trwa aż do lipca. Po świeże owoce warto sięgać jak najczęściej, bo są pełne witamin i minerałów. Warto jednak wiedzieć, że w niektórych przypadkach mogą nam zaszkodzić. Kiedy tak się dzieje i na co uważać?
Sezon na truskawki - kiedy się zaczyna?
Jeszcze przed początkiem kalendarzowego lata zaczyna się sezon na truskawki. To pora, kiedy owoce pięknie się czerwienią (lub przybierają inny, właściwy danej odmianie kolor). Jednak wysokie temperatury działają nie tylko na rzecz dojrzewania owoców. Mogą również sprzyjać namnażaniu patogenów i szybszemu psuciu.
Większość z nas lekceważy małe plamki pleśni i po odkrojeniu „brzydkich” części zjada resztę owocu. Nie brakuje też takich, którzy "przejrzałe truskawki" przerabiają na dżemy i kompoty. Ostrzegamy - to błąd, który może doprowadzić do poważnych skutków zdrowotnych!
Takich truskawek nie jedz
Nawet delikatne zmiany, pleśń, gnicie to oznaka, że owoc czy warzywo nie nadaje się już do spożycia. Pleśnie wytwarzają szkodliwe toksyny i odkrojenie „brzydkiego” kawałka nie rozwiązuje problemu.
Zgodnie z opiniami chemików, pleśnie wytwarzają mytotoksyny, które mogą spowodować zatrucie, grzybice, alergie, a nawet zmiany hormonalne. Dla tych, którzy nadpsute owoce zostawiają na kompot czy dżem, również nie mamy dobrych wieści: nawet obróbka termiczna w temperaturze ponad 100 stopni nie pomoże pozbyć się szkodliwych substancji.
Czytaj także: Przebadali truskawki z Lidla i Biedronki. “Siedem różnych pestycydów”
Chemiczka ostrzega przed pleśniejącymi owocami
- Chciałam Wam przypomnieć, że odkrajanie spleśniałego kawałka owocu czy zdejmowanie kożuszka z wierzchu dżemu, a później zjadanie reszty jest wielkim błędem. Pleśń to grzyby, których niewidoczne gołym okiem zarodniki rozeszły się już na pewno po całości – pisze chemiczka Sylwia Panek, znana również jako @mama.chemik.
Ekspertka podkreśla: - Strzępki pleśni wytwarzają bardzo niebezpieczne substancje nazywane MYKOTOKSYNAMI (…). Niektóre z mykotoksyn są substancjami rakotwórczymi i mutagennymi, mogą również powodować uszkodzenia wątroby i nerek, zmiany hormonalne, alergie oraz zmniejszać odporność [pisownia oryginalna].
Pleśń jest szczególnie niebezpieczna, jeśli chodzi o soczyste owoce z wysoką zawartością wody, jak truskawki, czereśnie, borówki, arbuzy, maliny czy wiśnie. Jeśli na wierzchu łubianki zobaczymy brzydkie i spleśniałe egzemplarze, nawet nie zaglądajmy pod spód, ale pozbądźmy się całej zepsutej partii owoców.
- Chciałam przestrzec Was szczególnie przed kupowaniem malin, borówek, truskawek czy wiśni, jeśli widzicie, że sprzedawca wyjął z pojemnika spleśniały owoc. Najprawdopodobniej sąsiednie owoce też już mają tę pleśń tylko jeszcze niewidoczną - zwraca uwagę chemiczka Sylwia Panek.
Żeby spowolnić procesy psucia się owoców, warto przechowywać je w lodówce. Jednak pamiętajmy, że i tam zachodzą zmiany i nic nie może czekać wiecznie na spożycie. Dlatego warto też dobrze planować rozkład produktów w lodówce, czyli te najszybciej psujące się umieścić na pierwszym planie i w pierwszej kolejności je zjeść.