Niektórzy pacjenci z COVID-19 mogą potrzebować operacji rekonstrukcji tchawicy
Jeden z długoterminowych skutków obserwowanych podczas pandemii COVID-19 wynika z intubacji pacjentów i oddychania przy pomocy respiratora przez dłuższy czas. Pacjenci ci zwykle poddawani są procedurze zwanej tracheostomią, w trakcie której może dojść do zwężenia tchawicy.
Tchawica umożliwia przepływ powietrza między górnymi drogami oddechowymi a płucami. W przypadku niewydolności oddechowej przedłużona intubacja i tracheostomia mogą prowadzić do rzadkiego powikłania - zwężenia tchawicy.
„Widzieliśmy tak wiele osób z niewydolnością oddechową po COVID-19. Niezależnie od tego, czy w wyniku przedłużonej intubacji, czy tracheostomii, mogą wystąpić blizny, a u pacjentów może dojść do zwężenia tchawicy" – powiedział dr Ian Makey, kardiochirurg z Mayo Clinic.
Pacjenci, u których doszło do zwężenia tchawicy mogą być kandydatami do operacji resekcji i rekonstrukcji tego narządu. Operacja polega na usunięciu uszkodzonego odcinka tchawicy i połączeniu dwóch zdrowych końcówek. Taka operacja trwa kilka godzin i wymaga ciągłej wentylacji.
Dr Makey przyznaje, że środowisko medyczne obserwuje sporo takich przypadków po zdiagnozowaniu COVID-19.
Po resekcji i rekonstrukcji tchawicy pacjenci są zazwyczaj wypisywani ze szpitala w ciągu pięciu dni. Przez pierwsze kilka tygodni po zabiegu pacjent powinien utrzymywać szyję w pozycji zgiętej, aby tchawica goiła się bez napięcia.
Resekcja i rekonstrukcja tchawicy nie jest wymagana u każdego pacjenta. Dr Makey mówi raczej, że ta operacja jest zalecana po wyczerpaniu możliwości.