Niedobór tej witaminy zwiększa ryzyko demencji i śmierci. Można kupić ją za grosze
Zbyt niskie stężenie witaminy B9 we krwi może zwiększać ryzyko demencji i śmierci - dlatego u osób starszych jej poziom powinien być rutynowo monitorowany, a niedobory uzupełniane, zwłaszcza, że wraz z wiekiem jej poziom zaczyna samoistnie spadać - donoszą badacze. Wyniki badania opublikowano w czasopiśmie Evidence Based Mental Health.
Witamina B9 to inaczej kwas foliowy. W naszym organizmie odpowiada za wiele różnych procesów - przede wszystkim uczestniczy w syntezie kwasów nukleinowych, z których powstaje DNA, a zatem odpowiada za wzrost i działanie praktycznie wszystkich komórek.
Wpływa także na poziom homocysteiny - aminokwasu, którego zbyt wysoki poziom może doprowadzić do zmian miażdżycowych. Wspólnie z witaminą B12 bierze również udział w procesach powstawania i dojrzewania czerwonych krwinek krwi - gdy jest go za mało, może dojść do anemii. Dba o właściwą pracę układu nerwowego i utrzymanie na odpowiednim poziomie funkcji poznawczych, a także sprawnej pamięci. Prawdopodobnie również chroni przed rozwojem nowotworów.
Niski poziom witaminy B9 istotnie podnosi ryzyko demencji
Dotychczasowe badania sugerują, że niedobór witaminy B9 ma bardzo niekorzystny wpływ na sygnalizację nerwową w mózgu i funkcje poznawcze, co z kolei - zwłaszcza w przypadku osób starszych, u których stężenie kwasu foliowego maleje wraz z wiekiem - staje się istotnym czynnikiem rozwoju demencji (zwłaszcza, że nasz organizm nie potrafi jej samodzielnie wytwarzać).
Jednak, jak twierdzą autorzy najnowszego badania (naukowcy z Icahn School of Medicine w Mount Sinai w USA) , prace te obejmowały niewielką liczbę uczestników, a ich wyniki były niejednoznaczne. Tym bardziej, że - biorąc pod uwagę, iż demencja rozwija się przez dłuższy czas - trudno jest wykluczyć to, że niedobór kwasu foliowego może być nie przyczyną demencji, lecz jej skutkiem.
Badacze chcieli więc sprawdzić czy zbyt niski poziom witaminy B9 w surowicy krwi może być powiązany z ryzykiem wystąpienia demencji i śmierci (z jakiejkolwiek przyczyny) na dużej próbie osób starszych, czy raczej jest to skutek wystąpienia demencji.
W tym celu wykorzystali dane z dokumentacji medycznej 27 188 osób mieszkających w Izraelu. Uczestnicy analizy byli w wieku od 60 do 75 lat, a przed rozpoczęciem monitorowania u nich poziomu kwasu foliowego we krwi nie mieli stwierdzonej demencji.
Dane były monitorowane pod kątem rozpoznania demencji lub zgonu do końca 2017 r.
Wyniki pokazały, że 3418 osób (nieco poniżej 13%) miało niedobór kwasu foliowego, zdefiniowany jako poziom poniżej 4,4 ng/ml. Niedobór kwasu foliowego wiązał się ze znacznie zwiększonym ryzykiem zarówno demencji, jak i śmierci z dowolnej przyczyny.
Gdy badacze uwzględnili czynniki mogące potencjalnie wpływać na ryzyko demencji i zgonu z jakiejkolwiek przyczyny - takie jak współistniejąca cukrzyca, depresja, pogorszenie funkcji poznawczych, niedobór witaminy B12, palenie tytoniu i stosowanie suplementów kwasu foliowego - prawdopodobieństwo rozpoznania demencji u osób z niedoborem kwasu foliowego było o 68% większe niż u osób, które takiego niedoboru nie miały. Prawie trzykrotnie wyższe było również ryzyko zgonu z jakiejkolwiek przyczyny.
Poziom witaminy B9 warto regularnie oznaczać
Jak podkreślają badacze, jest to badanie obserwacyjne i jako takie nie pozwala ustalić przyczyny takiej zależności. Prawdopodobnie niedobór kwasu foliowego może wpływać na poziom homocysteiny, a tym samym na naczyniowe ryzyko demencji i/lub utrudniać naprawę DNA neuronów, czyniąc je podatnymi na uszkodzenia wywołane stresem oksydacyjnym, a to z kolei może przyspieszyć starzenie się i uszkodzenia komórek mózgowych.
Jak podsumowują badacze, stężenie kwasu foliowego w surowicy krwi może działać jako biomarker stosowany do oceny ryzyka demencji i śmierci u osób po 60. roku życia. Dlatego osoby starsze powinny być rutynowo badane pod kątem niedoboru kwasu foliowego, a w razie ich stwierdzenia odpowiednio leczone.
Porady eksperta
Polecany artykuł: