Nie żyje znany polski sportowiec. Chorował na wtórny nowotwór kości
Zmarł Zbigniew Cieślar, znany polski rajdowiec i pilot rajdowy, dwukrotny mistrz Polski. Niedawno obchodził 51. urodziny. Przez kilkanaście miesięcy zmagał się z chorobą nowotworową.
O swojej chorobie Zbigniew Cieślar dowiedział się w 2021 roku. W trakcie ostatniego rajdu sezonu, siedząc w fotelu pilota poczuł ból kręgosłupa - tak silny, że nie był w stanie pilotować i dokończyć dyktowania trasy. Trafił na badania do szpitala, gdzie usłyszał druzgocącą diagnozę.
Zbigniew Cieślar chorował na nowotwór z przerzutami
Okazało się, że przyczyną silnych dolegliwości był wtórny nowotwór kręgosłupa, żeber i miednicy. "Wtórny" czyli przerzutowy: u rajdowca w tych miejscach wykryto zmiany nowotworowe będące przerzutami z innych narządów. Proces ten jest bardzo złożony i dochodzi do niego wówczas, gdy komórki nowotworowe wraz z krwią przedostają się do kości, gdzie zaczynają się namnażać i wytwarzają substancje zaburzające równowagę w obrębie kości.
"Kolejne badania przynosiły kolejne złe diagnozy - poważne zmiany rakowe na narządach wewnętrznych. Onkolodzy stwierdzili, że nowotworem pierwotnym mógł być nowotwór płuc lub pęcherza moczowego. Od momentu wykrycia raka, rozpocząłem chemio- i radioterapię. Podczas leczenia nastąpił udar niedokrwienny mózgu" - informował Zbigniew Cieślar za pośrednictwem portalu zrzutka.pl.
"Wierzę w to, ze cuda się zdarzają. Będę walczyć do końca"
W pomoc mężczyźnie zaangażowało się wiele osób ze świata sportów motorowych, a także skoczkowie narciarscy, gdyż Cieślar pochodził z Wisły. Na jego leczenie zebrano 280 tys. zł. On sam - mimo pogarszającego się stanu zdrowia - był dobrej myśli.
Jak mówił w rozmowie z redakcją WP SportoweFakty: "Pani doktor mówi, że nowotwór wtórny rozsiany jest do zatrzymania, ale nie do wyleczenia. Punkt zapalny jest w wielu miejscach, co utrudnia leczenie, nie można go usunąć. Jedyną opcją jest zatrzymanie rozrostu i kolejnych przerzutów. Ale ja jestem mocny. Od samego początku wierzę w to, że cuda się zdarzają. Będę walczyć do końca. Liczę, że poza zatrzymaniem raka, uda mi się go pokonać".
Zbigniew Cieślar zmarł we czwartek, 10 listopada około godziny 21. Informację o jego śmierci przekazała na Facebooku Grupa Rajdowo-Wyścigowa Rozdziele.