Odszedł Michael Mosley. Lekarz-celebryta zaskakiwał swoimi metodami, kochały go tysiące
Nie żyje Michael Mosley. Lekarz, znany ze swoich medialnych (i niekiedy szokujących) wystąpień, został znaleziony martwy na greckiej wyspie Symi. Policja podała wstępne informacje o przyczynie śmierci. Ustalenia mogą zaskakiwać.
Michael Mosley nie żyje
Gdy Michael Mosley nie wrócił ze spaceru, zaniepokojona rodzina zawiadomiła służby już po kilku godzinach. Intensywne poszukiwania trwały kilka dni, po których znaleziono ciało. Michael Mosley leżał u podnóża skał, na wznak, z głową na skale, twarzą do góry. Na jego ciele nie stwierdzono obrażeń.
Nieoficjalnie mówi się, że to udar cieplny mógł być przyczyną zgonu medialnego medyka. W Grecji już teraz trwa fala upałów, która wkrótce ma dotrzeć do Polski. W dniu zaginięcia Mosleya temperatura w okolicy wynosiła 40 stopni Celsjusza.
Na co zmarł Michael Mosley? Przypuszczalna przyczyna śmierci
W brytyjskich mediach pojawiają się informacje o domniemanej przyczynie śmierci lekarza-dziennikarza. Hilary Jones, lekarz, skomentował w rozmowie z GB News - Patolog zasugerował, że prawie na pewno zmarł z powodu wyczerpania cieplnego lub udaru cieplnego.
- Możliwe, że [Michael Mosley] podjął to wyzwanie w najgorętszej porze dnia, wykonując intensywne ćwiczenia - zauważył Hilary Jones.
Śmierć znanego lekarza porusza, szczególnie gdy wiadomo, ile zrobił dla promowania zdrowego trybu życia, zachęcając widzów i czytelników do dbania o swoje zdrowie i bezpieczeństwo. Wstrząsający jest też fakt, że ciało znaleziono niedaleko baru na plaży i miejsc, gdzie możliwy byłby ratunek. Życie napisało jednak inny scenariusz.
Zdradliwe odwodnienie - objawy
Hilary Jones, który również jest znanym z telewizji lekarzem, wyjaśnił, że odwadniając się, nie zawsze czujemy pragnienie. Wyjaśnił, że sam kiedyś podejmował wyzwania, jak wypływanie daleko w morze czy wędrówki w upale. Tymczasem zdradliwe odwodnienie może znienacka spowodować utratę przytomności.
- Sugeruje się, że albo usiadł, albo położył się, aby trochę odpocząć, zanim dotarł do plaży i baru oraz cienia tam i dostępu do wody, ale potem doznał zawrotów głowy i stracił przytomność i już się nie obudził. Cała ta sytuacja jest tragiczna – dodał Hilary Jones, ubolewając, że tak niewiele zabrakło Michaelowi Mosleyowi do pójścia w bezpieczne miejsce. Dodał, że dodatkowym zagrożeniem dla zmarłego był fakt, że nosił on ciemne ubrania.
Odwodnienie może pojawiać się nawet w temperaturze znacznie niższej niż 40 stopni. Im wyższa temperatura, tym wyższe ryzyko. Odwodnienie, czyli wytracenie wody i zaburzenie gospodarki elektrolitowej, może powodować m.in. wrażenie zmęczenia, osłabienie, spadek ciśnienia, wzrost tętna, nudności, wymioty, uczucie zimna, bladość, nadpotliwość, podkrążone oczy, suchość śluzówek, splątanie, zawroty głowy, utratę przytomności, a w skrajnych sytuacjach – śmierć.
Kim był Michael Mosley?
Prezenter telewizyjny i autor podcastów, Michael Mosley, był znany z kontrowersyjnych występów, m.in. świadomie zaraził się tasiemcem na potrzeby programu, który prowadził.
Poza tym miał wiele relatywnie prostych i skutecznych pomysłów na poprawę zdrowia, zachęcając swoją publiczność do wdrażania ich w życie. Opracował dietę 5:2, polegającą na poszczeniu przez dwa dni w tygodniu i ograniczaniu wówczas kaloryczności do ok. 600 kcal na dobę.
Uzupełniał niewielkie posiłki dużą ilością wody i zielonych herbat. Taki post przerywany uważał za sposób na poprawę zdrowia, wyrównanie poziomu glukozy i obniżenie poziomu cholesterolu we krwi.
Polecał też okna żywieniowe, np. jedzenie tylko przez 8 czy 12 godzin w ciągu doby i niepodjadanie po upływie tego czasu. Michael Mosley zalecał zdrową dietę pełną warzyw, fermentowanego nabiału jak jogurty, a do tego... odrobinę gorzkiej czekolady.
Michael Mosley nie przyjmował wymówek, zachęcając do ćwiczeń
Michael Mosley apelował też, aby ćwiczyć – i nie przyjmował do wiadomości wymówki „nie mam na to czasu”. Utrzymywał, że można ćwiczyć w każdej chwili: chodzić po schodach zamiast jeździć windą, więcej spacerować, podejmując ćwiczenia interwałowe, które trwają krótko, ale mają wysoką intensywność.
Kolejny przepis Michaela Mosleya na zdrowie to zimne prysznice, ćwiczenia w chłodne dni i obniżenie temperatury w sypialni. Jak wyjaśniał, obniżenie temperatury w mieszkaniu sprzyja poprawie metabolizmu cukrów i tłuszczów przez organizm.
Wśród ćwiczeń, które zalecał, są pompki, deski i przysiady, które proponował, aby robić nawet w pracy, wstając na chwilę od komputera. Uważał, że podejmowanie ćwiczeń w chłodne dni jest bardziej efektywne - niestety, sam wybrał swoją ostatnią aktywność w czasie upału.