Nie żyje finalistka „MasterChefa”. Blogerka kulinarna Denisa Zajicova miała zaledwie 35 lat
Finalistka popularnego programu „MasterChef”, blogerka kulinarna Denisa Zajicova, nie żyje. Młoda kobieta walczyła z guzem mózgu. Mimo podejmowanych prób leczenia, choroba po kilku latach powróciła z jeszcze większą mocą. Influencerka miała zaledwie 35 lat.
Denisa Zajicova walczyła z rakiem mózgu
Znana czeska blogerka kulinarna, influencerka i finalistka „MasterChefa”, Denisa Zajicova, nie żyje. Kobieta zmarła w wieku 35 lat z powodu choroby, z którą zmagała się od dekady.
Dziesięć lat temu, usłyszawszy przerażającą diagnozę choroby nowotworowej, Denisa Zajicova nie poddała się, ale stanęła do nierównej walki.
Z powodu guza mózgu przeszła kilka operacji, a po nich potrzebowała rehabilitacji, żeby wrócić do pełnej sprawności. Ćwiczyła, żeby stać, pisać, mówić. Przyznawała, że choroba zweryfikowała jej życiowe priorytety. Zaczęła spełniać marzenia. Wystartowała w czeskiej edycji "MasterChefa", gdzie doszła do finału.
Gdy wydawało się, że sytuacja jest stabilna, w 2023 roku nastąpiła wznowa. Choroba zaatakowała ponownie, tym razem nie dając szans na wygraną.
Denisa Zajicova z czeskiego "MasterChefa" nie żyje
Czeska gwiazda, która udzielała się w sieci jako blogerka kulinarna, w social mediach dzieliła się nie tylko pasją do gotowania, ale też mówiła i pisała o chorobie, z którą się zmagała, o walce o zdrowie i o swojej rodzinie.
Wyszła za mąż, spełniała się też w roli młodej mamy. Przyznawała, że rodzina jest dla niej najlepszym wsparciem. Działała również społecznie, angażując się w pomoc pacjentom onkologicznym. Podkreślała w wywiadach, że stara się czerpać z życia jak najwięcej i doceniać każdy dzień.
Denisa Zajicova - na co chorowała?
Guza mózgu wykryto u Denisy Zajicovej w 2014 roku, kilka miesięcy przed planowanym ślubem. Lekarze dawali jej wtedy rok życia. Pięć lat później widzowie mogli oglądać Denisę w czeskiej edycji ”MasterChefa".
Wtedy stan jej zdrowia był ustabilizowany. W wywiadach przyznawała, że zdecydowała się na radioterapię, ale postawiła też na medycynę alternatywną. - Wybrałam drogę leczenia konopiami indyjskimi oraz oczyszczenia ciała i psychiki - mówiła w rozmowie z czeskim dziennikarzem, Davidem Kunikiem, w 2022 roku.
Deklarowała, że poprawę samopoczucia zawdzięcza też zmianie diety i m.in. wykluczeniu z niej wszelkiego cukru. Podkreślała, że nie żałuje, że zrezygnowała z konwencjonalnego leczenia chemioterapią. - Decyzja, którą opcję leczenia wybrać, jest naprawdę trudna. Lekarz nie jest Bogiem i nie może nam nigdy powiedzieć, że wyleczy nas na 100 proc. (…) Postanowiłam pójść własną drogą - wyjaśniała.
Leczenie przestało działać
Niestety, po kilku latach spokoju, w 2023 roku nastąpiła wznowa. Denisa Zajicova, przy wsparciu fanów, podejmowała ciężkie i drogie leczenie, którego nie obejmowało ubezpieczenie. Bez skutku.
Pod koniec 2023 roku influencerka przekazała druzgocące wieści, że leczenie nie przynosi skutków. "Wszyscy mamy dwa życia, a drugie zaczyna się w chwili, gdy zdajemy sobie sprawę, że mamy tylko jedno” - te słowa Konfucjusza zacytowała Denisa Zajicova w jednym ze swoich ostatnich postów.
Denisa Zajicova zmarła w swoim domu, mając 35 lat
Informację o śmierci blogerki przekazała jej rodzina 2 kwietnia. Złożono podziękowania zarówno dla przyjaciół, jak i dla „aniołów z hospicjum domowego”, dzięki którym Denisa mogła odejść we własnym domu.
„Nasza Deniska przegrała dziś walkę z ciężką chorobą i dzielnie walczyła do samego końca. Nasz ból jest wielki, ale szczerze wierzymy, że jej jest lepiej. Wszystkim przyjaciołom Deniski dziękujemy za niesamowite zainteresowanie, wsparcie i pomoc w opiece nad nią. (...) Żegnaj nasza kochana, nigdy Cię nie zapomnimy, odpoczywaj teraz” - napisano w pożegnalnym poście.