Nie tylko tycie. Jedzenie w nocy sprzyja rozwojowi groźnej choroby
O związku nocnego jedzenia z przybieraniem na wadze wiadomo już było od dawna. Jednak dotychczas nieznany był mechanizm tej zależności. Dzięki badaniu na myszach, naukowcy z Northwestern Medicine odkryli, dlaczego jedzenie późno w nocy jest powiązane z przyrostem masy ciała i ryzykiem rozwoju cukrzycy.
Nowe badania wykazały po raz pierwszy, że uwalnianie energii może być mechanizmem molekularnym, za pomocą którego nasze wewnętrzne zegary biologiczne kontrolują równowagę energetyczną.
„Naruszenie zegara biologicznego jest uszczerbkiem dla metabolizmu” – powiedział autor badania dr Joseph T. Bass, profesor medycyny Charles F. Kettering w Northwestern University Feinberg School of Medicine i endokrynolog w Northwestern Medicine.
Kluczem do zrozumienia mechanizmu były badania na myszach
Naukowcy doszli do takich wniosków, przeprowadzając badania na myszach. Myszy, które prowadziły nocny tryb życia, zostały podzielone na dwie grupy. Jedne były karmione dietą wysokotłuszczową w okresie nieaktywnym (czyli jasnym), a drugie w okresie aktywnym (ciemnym). Za okres jasny naukowcy rozumieją dzień. Jest to czas obrotu Ziemi, w którym rozpraszanie energii w postaci ciepła jest najbardziej optymalne. Ma to związek z utrzymaniem stałej i odpowiedniej temperatury ciała.
Myszy karmione w godzinach "jasnych" po tygodniu przybrały na wadze więcej niż te, które były karmione w ciemności. Przebywały one w temperaturze 30 stopni Celsjusza, by zużywały jak najmniej energii do ogrzania swojego organizmu. W ten sposób temperatura nie miała znaczącego wpływu na odkrycia.
„Pomyśleliśmy, że może istnieje składnik bilansu energetycznego, w którym myszy zużywają więcej energii na jedzenie w określonych godzinach” – powiedziała Chelsea Hepler, stypendystka w Bass Lab.
„Dlatego mogą jeść taką samą ilość jedzenia o różnych porach dnia i być zdrowsze, gdy jedzą w aktywnych okresach, w porównaniu do czasu, podczas którego powinny spać” - dodała.
Bilans energetyczny to różnica pomiędzy ilością energii dostarczanej organizmowi wraz z pożywieniem a ilością energii wydatkowanej przez organizm w określonym czasie (zwykle w ciągu doby). O zrównoważonym bilansie energetycznym można mówić wtedy, gdy tyle samo energii jest przyjmowanej i wydatkowanej. Jest to warunkiem utrzymaniem stałej masy ciała.
Naukowcy postanowili zbadać związek między wzrostem wydatków energetycznych a metabolizmem tkanki tłuszczowej. Okazało się, że myszy, które musiały utrzymywać temperaturę organizmu ze zwiększoną siła, nie przybierały aż tak na wadze.
„Kiedy zwierzęta spożywają dietę wysokotłuszczową i bogatą w węglowodany – zegar biologiczny się psuje” – powiedział Bass. „Zegar jest wrażliwy na czas, w jakim ludzie jedzą. Jest to istotne zwłaszcza dla tkanki tłuszczowej, będącej narządem dokrewnym. Nadal nie rozumiemy, dlaczego tak jest, ale wiemy, że zwierzęta stają się otyłe i zaczynają jeść więcej, kiedy powinny spać” - tłumaczył badacz.
Bass porównał badanie na myszach do metabolizmu pacjentów. Według badacza odkrycia te mogą być przydatne w opiece pacjentów przewlekle chorych, karmionych do żołądkowo. Tacy pacjenci często są karmieni w nocy, w trakcie snu. Wtedy też uwalniają najmniejsze ilości energii. Bass uważa, że to właśnie u takich pacjentów najczęściej występuje cukrzyca lub otyłość.